niedziela, 13 lipca 2014

Szachowe Mistrzostwa Nowej Dęby

W drugich szachowych Mistrzostwach Nowej Dęby zwycięzcą został zeszłoroczny Mistrz Bogdan Kaczmarek.
W zawodach wzięło udział 10 zawodników. Większość z nich uczestniczyła w poprzednich wydarzeniach szachowych organizowanych przez Pogoń Nowa Dęba i Towarzystwo Ratusz takich jak chociażby Nowodębska Liga Szachowa. Chęć udziału w zawodach zgłaszali także szachiści z innych miejscowości (Turbia, Tarnobrzeg), jednak organizatorzy zadecydowali, że ten turniej adresowany jest wyłącznie do mieszkańców Nowej Dęby.
mistrozstwaachowe1
Minusem był fakt, że do udziału w zawodach zgłosiło się tylko dwóch juniorów ( Michał Socha i Jakub Socha). Wierzymy, że wprowadzana do szkół nauka gry w szachy zmieni w przyszłości ten stan. Wszak szachy bez względu na wiek dziecka, mogą poprawić jego koncentrację, zwiększyć cierpliwość i wytrwałość, a także rozwinąć zmysł twórczy, intuicję, pamięć oraz umiejętności analitycznego myślenia i podejmowania decyzji; mając na uwadze, że gra w szachy uczy też determinacji, motywacji i sportowego zachowania.
Ostatecznie po rozegraniu 7 rund Szachowym Mistrzem Nowej Dęby ponownie został Bogdan Kaczmarek. Na miejscu drugim uplasował się Przemysław Nowak, a brąz wywalczył Krzysztof Wypniewski. Zawody prowadził Wojciech Bulanowski. Wszystkie wyniki były na bieżąco wprowadzane do programu Chessarbiter i zamieszczane w Internecie. Dekoracji zawodników dokonał radny Marek Ostapkowspółorganizator zawodów.
Towarzystwo RATUSZ oraz Stowarzyszenie POGOŃ Nowa Dęba dziękują za udział w Mistrzostwach wszystkim zawodnikom. Gratulujemy również zwycięzcom! Kolejne zawody sportowe w przygotowaniu !

środa, 2 lipca 2014

Dług Ordona - Kto za to zapłaci?

Redakcja InfoNowaDęba.pl przyjrzała się dokładnie dokumentom dotyczącym stanu finansowego gminy Nowa Dęba. Jako źródła wszelkich danych liczbowych użyto sprawozdań z wykonania budżetów z lat 2000-2013 oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej. 

Stan na 31 grudnia 2013 roku
Dochód gminy w 2013 roku: 52 797 140,78 zł
Wydatki gminy w 2013 roku: 59 192 550,58 zł
Zadłużenie gminy na koniec 2013 roku: 22 101 515,01 zł


Tab.1.Podział zadłużenia gminy Nowa Dęba

tab1

Wyk.1. Struktura zadłużenia gminy ze względu na cel pożyczki lub wykresu

wyk1

Historia

Tab.2. Zestawienie kredytów do spłaty w latach 2000-2013

tab2

Wyk.2. Kredyty pozostałe do spłaty na koniec roku

wyk2

Wyk.3. Roczne raty kredytów spłacane w latach 2000-2013

wyk3

Wyk.4. Roczne odsetki od kredytów w latach 2000-2013

wyk4

Wyk.5. Łączna suma wydatków na kredyty (raty + odsetki) w latach 2000-2013

wyk5

Przyszłość

Tab.3. Rozłożenie spłaty zadłużenia na przyszłe lata

tab3

Wyk.6. Wysokość rat rocznych spłacanych w latach 2015-2025 przy założeniu niezaciągania nowych kredytów i pożyczek

wyk6

Wyk.7. Planowane zadłużenie na koniec każdego roku w latach 2015-2025 przy założeniu nie zaciągania nowych zobowiązań finansowych

wyk7

Ilość kadencji spłacania długu Ordona przy założeniu niezaciągania nowych zobowiązań: 3

Kot Krzysztof
———————————————————————————————-

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Tygodnik Nadwiślański: TO BYŁA FUSZERKA

Kontrolerzy z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego potwierdzają, że podczas rewitalizacji centrum Nowej Dęby doszło do licznych nieprawidłowości. Wykazują niedoróbki i fuszerki oraz braki w dokumentacji inwestycji.
W pokontrolnym protokole piszą o naruszeniu prawa zamówień publicznych i niedopełnianiu obowiązków przez urzędników. Planty  i  sąsiadujący  z  nimi  miejski  park – tak zwany „Koziołek Matołek” – zostały oddane  do  użytku  w  październiku  minionego  roku.  Program  rewitalizacji  centrum miasta kosztował ponad 5,5 miliona złotych i w większości został sfinansowany z unijnych pieniędzy.
W przypadku zagospodarowania placu im. mjr. Gryczmana, terenu wokół Samorządowego  Ośrodka  Kultury  oraz  „Koziołka Matołka” kontrolerzy stwierdzili wady w wykonaniu niemal wszystkich ułożonych tam nawierzchni: asfaltowych, betonowych, z płyt granitowych oraz z kamiennej kostki brukowej.  Wskazano  także  między  innymi na złe wykonanie murków.
– Kontrola przeprowadzona przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego potwierdziła wszystkie moje podejrzenia, a nawet wykazała nieprawidłowości,  których  ja  wcześniej  nie wskazywałem. Mowa na przykład o złamaniu prawa zamówień publicznych czy prawa budowlanego – mówi radny Marek Ostapko, który od dawna głośno mówił że największa od lat nowodębska inwestycja jest bublem. – Urząd  Marszałkowski  wezwał  gminę  do realizacji programu naprawczego rewitalizacji centrum. Termin jego zakończenia to 25 czerwca.  Z  tego,  co  obserwuję  na  miejscu, nie zostanie on jednak dotrzymany, ponieważ wykonawca  tej  inwestycji  nie  przystąpił  do wymiany krzywych murków ani zapadniętych i odbarwionych płyt granitowych. A między innymi do tego był zobowiązany w tym programie. Nie wiem, co jest przyczyną takiej sytuacji. Wiem za to, że jeśli termin wykonania napraw  nie  zostanie  dotrzymany,  to  gmina będzie narażona na straty finansowe – nie dostanie trzeciej transzy unijnej dotacji.
Chodzi o ponad milion złotych. Niezależnie  od  tego,  czy  program  naprawczy zostanie zrealizowany w terminie, czy też nie, kontrolerzy wskazali nieprawidłowości  przy  realizacji  inwestycji,  przez które gmina straci część dotacji.
W protokole czytamy między innymi, że prace budowlane związane z rewitalizacją terenów zielonych  rozpoczęto  z  ponaddwuletnim opóźnieniem w stosunku do planowanego terminu. Miały ruszyć się w kwietniu 2011 roku,  a  wystartowały  dopiero  w  czerwcu 2013.  Przekroczenie  terminu  dwóch  lat wskazano  jako  złamanie  prawa  budowanego.  W  wyniku  tego  błędu  gmina  straci ponad 25 tysięcy złotych unijnego dofinansowania.
Kontrolerzy wytknęli urzędnikom także, że zamontowane w podłożu oświetlenie punktowe wykonano przy użyciu innych materiałów niż zakładano w projekcie, a  wykonawca  prac  nie  przedstawił  dokumentów stwierdzających, że są to materiały równoważne.  Z  tego  powodu  dofinansowanie  zmniejszono  o  kolejne  6,7  tysiąca złotych. (…)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym wydaniu „TN”.
ŹRÓDŁO: http://tyna.info.pl/to-byla-fuszerka/

TELEWIZJA LOKALNA: Pierwsze starcie w Sądzie

Gminny rzeczoznawca w sprawie plant: Rozwalić to i wybudować od nowa

Rzeczoznawca wynajęty przez Gminę do realizacji programu naprawczego wartej 5,5 mlna złotych fuszerki w centrum miasta w rozmowie z TVP Rzeszów mówiąc o murkach powiedział: “[Wykonawca] twierdzi, że to nie jego wina, że ciężko, że to jest dużo roboty. że to jest trudne do wykonania. To jest prosta sprawa! Buldożery, łomy młoty i rozwalić to i wybudować od nowa“.
Poniżej zamieszczamy skrócony zapis audycji telewizyjnej oraz nagranie jakie zostało wyemitowane w TVP Rzeszów.
LEKTOR: Urząd Marszałkowski zmniejszył o 133 tysiące złotych dotację na rewitalizację centrum Nowej Dęby. Okazało się, że firma wykonująca prace budowlane dopuściła się szeregu uchybień czyli po prostu zrobiła fuszerkę. Kontrola rozpoczęła się od ekspertyzy jednego z radnych, który zauważył usterki i postanowił zareagować nawet na własny koszt.
TVP RZESZÓW:Eksperci z Rzeszowa stwierdzili między innymi , że płyty granitowe w reprezentacyjnej części centrum są źle ułożone, pękają, na dodatek są różnej jakości. Zauważyli że kostka brukowa nie trzyma się podłoża.
MAREK OSTAPKO: Moja ekspertyza była robiona metodami bezinwazyjnymi. Nie mieliśmy prawa wykonania odwiertów.
TVP RZESZÓW: Rzeczoznawcy nie pozostawili suchej nitki na firmie która budowała murki okalające centrum miasta.
ZYGMUNT ŻOŁĄDŹ: Była komisja odbiorowa w skład której wchodziłem ja, między innymi kierownik działu inwestycji, odpowiedzialny pracownik i inspektor nadzoru.
TVP RZESZÓW: Czy wtedy to było wszystko takie krzywe jak tu widać?
ZYGMUNT ŻOŁĄDŹ: No komisja tego nie zauważyła, nie zwróciła na to uwagi.
TVP RZESZÓW: Pan tego też nie widział?
ZYGMUNT ŻOŁĄDŹ:No niestety jakoś mi to umknęło
(…)

URZĄD MARSZAŁKOWSKI TOMASZ LEYKO: Kontrola stwierdziła naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych jak i również stwierdzono uchybienia w wykonaniu (…) Około 133 tysiące zostanie odjętych z dotacji.
TVP RZESZÓW: Dotacja może być jeszcze mniejsza o ile władze Nowej Dęby do końca czerwca nie usuną wszystkich usterek. Ich listę miasto przekazało firmie Flis, wykonawcy rewitalizacji. 30% prac wykonano. A reszta? (…) Tempo prac tak ocenia rzeczoznawca:
RZECZOZNAWCA Z. CHROBAK: Bo murki determinują całość robót. [Wykonawca] twierdzi, że to nie jego wina, że ciężko, że to jest dużo roboty. że to jest trudne do wykonania. To jest prosta sprawa! Buldożery, łomy młoty i rozwalić to i wybudować od nowa.
TVP RZESZÓW: O ile wykonawca nie usunie usterek w terminie. Miasto zrobi to na własny koszt. Wtedy jednak należności może dochodzić na drodze sądowej.

 MATERIAŁ TVP RZESZÓW

środa, 11 czerwca 2014

RADIO RZESZÓW: Burmistrz kontra radny – spotkanie w sądzie

Burmistrz Nowej Dęby Wiesław Ordon dowodził przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu, że jego dobra osobiste zostały naruszone przez radnego tej gminy Marka Ostapko. Do wytoczenia procesu radnemu skłonił burmistrza opublikowany na portalu internetowym tekst autorstwa Ostapki pt. “Nielegalny transfer pond 1,3 mln zł. z kasy gminy”.
Chodzi o zatwierdzenie przez Wiesława Ordona dokumentów finansowych do wypłaty za fakturę dla wykonawcy ścieżek rekreacyjnych nad nowodębskim zalewem. Sposób wykonania i odbiór tej inwestycji miejskiej już od kilku miesięcy radny głośno krytykuje nie szczędząc ostrych sformułowań pod adresem burmistrza. Oskarża go publicznie o niegospodarność, nie wywiązywanie się ze swoich obowiązków a nawet działanie na szkodę gminy. Ostapko nagłośnił m.in.sprawę wadliwie wykonanych prac nad zalewem oraz zamianę materiałów budowlanych, skutkiem czego nowa ścieżka jest przebudowywana.
Burmistrz Ordon potwierdził przed sądem wadliwość tej inwestycji jednak zaznacza, że nie miał tej wiedzy w chwili zatwierdzania faktury do wypłaty. Dodał też, że warunkiem złożenia jego podpisu pod dokumentami finansowymi była akceptacja inspektora nadzoru, który tę inwestycję odebrał. Kwestię zamiany materiałów zgłosił natomiast do prokuratury zaraz po tym jak wykazała to ekspertyza budowlana. Sąd będzie procedował tę sprawę na kolejnym posiedzeniu, nie podał jednak jego terminu. 

wtorek, 10 czerwca 2014

Planty i Koziołek w Nowej Dębie będą remontowane od nowa

ECHO DNIA: Planty i Koziołek w Nowej Dębie będą remontowane od nowa

 

Podkarpacki Urząd Marszałkowski zalecił władzom Nowej Dęby przeprowadzenie audytu nieprawidłowości, jakie stwierdzono w czasie kontroli na zmodernizowanym Placu Koziołka i miejscowych Plantach. Na zlecenie gminy plan naprawczy przygotowało Stowarzyszenie Inżynierów. Naprawy mają potrwać do końca czerwca.

Urzędnicy zalecili wyrównanie murków w Parku Koziołka, które miejscami są krzywe.
Urzędnicy zalecili wyrównanie murków w Parku Koziołka, które miejscami są krzywe. 
(fot. Klaudia Tajs)
Kontrola przeprowadzana przez Urząd Marszałkowski potwierdziła, uwagi zgłaszane od pewnego czasu przez radnego Marka Ostapkę. Do sposobu wykonania, do oddanych do użytku w październiku 2013 roku Plant i Parku Koziołka, radny zgłaszał szereg uwag, które potwierdziła wykonana na jego koszt ekspertyza budowlana. Swoje uwagi oraz zapisy ekspertyzy radny przekazał urzędnikom Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego, instytucji mającej sprawować nadzór nad realizacją inwestycji za unijne pieniądze.

WYKAZALI NIEDOCIĄGNIĘCIA

Z informacji pokontrolnej Urzędu Marszałkowskiego dotyczącej przebudowy centrum Nowej Dęby wynika, że należy przeprowadzić szereg poprawek. Wybudowany za pięć i pół miliona złotych obiekt zawiera szereg wad, odstępstw od projektu i został wykonany w sposób budzący zastrzeżenia. Kontrolerzy wytknęli wady dotyczące nawierzchni z betonu asfaltowego, nawierzchni z płyt granitowych na przykład wykruszenia, pęknięcia, spoinowanie, ułożenie płyt niewłaściwą stroną, nawierzchni z kostki brukowej oraz murków betonowych.

Ponadto kontrolerzy zwrócili uwagę na nieprawidłowości przy prowadzeniu inwestycji. To braki w dokumentacji, niedopełnienie obowiązków w przygotowaniu specyfikacji technicznych. Stwierdzili także, że doszło do złamania prawa zamówień publicznych oraz zapisów umowy, jaką gmina zawarła z Urzędem Marszałkowskim.

PLAN NAPRAWCZY

Wobec stwierdzonych nieprawidłowości zalecono przygotowanie programu naprawczego. Program został już przygotowany i ma zostać wcielony w życie do 25 czerwca. – Na zlecenie gminy Stowarzyszenie Inżynierów przygotowało dokument, w którym wyznaczyło pewne tematy do poprawienia – mówi Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby. – To kwestia wymiany płyt granitowych na plantach i przed Samorządowym Ośrodkiem Kultury, które uległy zniszczeniu. To także potrzeba równomiernego rozłożeń tych płyt na całym terenie oraz wyrównanie murków, które miejscami są krzywe.

Stowarzyszenie opracowało sposób i technologie wykonania tych napraw. Obecnie wykonawca robót usuwa usterki w ramach prac gwarancyjnych. Przedstawiciel stowarzyszenia ocenią wykonane prace. – Jeżeli prace zostaną przez stowarzyszenie przyjęte, przygotujemy stosowny raport dla urzędu marszałkowskiego – tłumaczy burmistrz Ordon. – Wtedy urząd zdecyduje, czy rozliczy tę inwestycję.

 Źródło: Echo Dnia

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140609/POWIAT0304/140608903

czwartek, 29 maja 2014

POLSKIE RADIO RZESZÓW: Próbował skorumpować radnego?

RADIO RZESZÓW: Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu prowadzi śledztwo w sprawie propozycji korupcyjnej, jaką wykonawca inwestycji miejskich w Nowej Dębie miał złożyć radnemu Markowi Ostapko.
Radny szeroko nagłaśniał liczne nieprawidłowości dotyczące wykonania oraz użytych materiałów w przebudowie nowodębskich Plant i Parku Koziołka – Matołka za łączną kwotę 5,5 mln. zł. Przyczynił się w ten sposób m.in. do wstrzymania wypłaty za te inwestycje – trzeciej transzy dotacji unijnej w wysokości ponad jednego mln. zł. O niedoróbkach i zamianie materiałów budowlanych informował Podkarpacki Urząd Marszałkowski, władze Nowej Dęby, organa ścigania oraz media. Dlatego telefoniczną ofertę od wykonawcy, który zaproponował mu pieniądze za bliżej nieokreśloną usługę.
Marek Ostapko potraktował jako próbę przekupstwa za zaprzestanie swoich dalszych działań. Zarejestrował rozmowę i przekazał nagranie prokuraturze. Składający radnemu propozycję przedsiębiorca odmówił nam komentarza w tej sprawie.

WYSŁUCHAJ AUDYCJI RADIA RZESZÓW. RELACJA WANDY PIASEK.
 

ŹRÓDŁO: youtube.com Radio Rzeszów: http://www.radio.rzeszow.pl/informacje/item/28482-probowal-skorumpowac-radnego

wtorek, 27 maja 2014

TVP RZESZÓW: KONTROWERSYJNA PROPOZYCJA

TVP RZESZÓW:
Radny z Nowej Dęby Marek Ostapko powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym. Stało się tak po telefonie od przedsiębiorcy z Janowa Lubelskiego, którego firma wcześniej remontowała centrum Nowej Dęby. Do jakości tych remontów radny miał właśnie wiele zastrzeżeń i podnosił temat publicznie. Tym razem wykonawca zadzwonił na jego prywatny numer telefonu oferując pieniądze za bliżej nieokreśloną usługę. A radny rozmowę nagrał. Sprawa już otarła się o urząd marszałkowski.



www.youtube.com
Źródło: TVP RZESZÓW

poniedziałek, 19 maja 2014

Relacja z sobotniego “Uniwersytetu Latającego”

Nowodębianie zapoznali się z lotniczymi zdjęciami obozu Lager Deba z 1944 roku. Unikatowe fotografie zostały zaprezentowane podczas „Uniwersytetu Latającego” Towarzystwa Ratusz, który miał miejsce w Samorządowym Ośrodku Kultury.
W minioną sobotę (17 maja) odbyła się kolejna edycja „Uniwersytetu Latającego” organizowanego od 2008 roku przez Towarzystwo Ratusz: – Podczas naszych spotkań poruszamy tematy z różnych dziedzin od urbanistyki po sprawy społeczno-polityczne i historyczne. Gościliśmy między innymi profesorów: ś.p. Jerzego Przystawę i Andrzeja Zybertowicza, ale także redaktora Stanisława Michalkiewicza czy ks. Isakowicza-Zaleskiego – mówił na wstępie, organizator spotkania Marek Ostapko.
Brytyjskie fotografie Dęby
Tym razem prelegentem był urodzony w Nowej Dębie podporucznik Krzysztof Krząstek. Tutaj też ukończył szkołę podstawową i liceum. Studiował w szkole oficerskiej w Dęblinie. W chwili obecnej pełni służbę w Warszawie. Wolny czas poświęca między innymi na własne badania historyczne poświęcone lokalnej i regionalnej historii. W trakcie swoich poszukiwań natrafił na świeżo udostępniony zbiór brytyjskich zdjęć lotniczych, na których uwieczniony został teren Lager Deba.
Podczas prelekcji podporucznik Krząstek przedstawił zgromadzonym informacje na temat operacji wojskowej w ramach której powstały zdjęcia; opisał parametry i właściwości samolotu który wykonywał zdjęcia; dokładnie na podstawie historycznych raportów wojskowych odtworzył przebieg lotu podczas którego wykonano zdjęcia Lager Deba. Następnie prezentując zgromadzone fotografie omówił znajdujące się na nich obiekty.
Nowa Dęba zasługuje na muzeum.
Po prezentacji zdjęć, w trakcie dyskusji w trakcie której podporucznik Krzysztof Krząstek zaproponował co można zrobić z tak wyjątkową kolekcją: – Jednym z pomysłów może być ustawienie tablic informacyjnych z tymi zdjęciami i opisem historycznym np. na szlaku ścieżek rowerowych. W lasach są już takie tablice poświęcone występującej w niej roślinności i zwierzynie. Warto w ten sposób zaprezentować także bogatą historie naszego terenu.- mówił. Następnie prelegent wyraził pogląd, że Nowa Dęba zasługuje na muzeum – Mimo iż jesteśmy młodym miastem mamy naprawdę bogatą historię i dlatego zasługujemy na muzeum. Wprawdzie co jakiś czas mówi się o powstaniu tzw „izby pamięci” ale muszę państwu powiedzieć, że to nie jest dobry pomysł. Mówiąc po żołniersku: W izbie to żołnierz śpi a przed izbą trzyma buty. W izbie nie poznaje się historii, tylko odpoczywa. Natomiast z szacunku do miasta trzeba mówić o muzeum i najlepszym miejscem do jego utworzenia byłby obiekt historyczny mający już własną legendę. Moim zdaniem idealnym miejscem jest willa pułkownika Szypowskiego zwana „paulusówką”. – dodał. Pomysł ten wzbudził zaciekawienie i uznanie zgromadzonych.
Zdjęcia: Jacek Lubera

Zgodnie z zapowiedzią prelegenta jego wystąpienie zostanie przedstawione na naszym portalu. Znajdą tam państwo wszystkie opisy zaprezentowane podczas „Uniwersytetu Latającego”, a także linki do materiałów historycznych. 

Kolejne odsłony „Uniwersytetu” w przygotowaniu !
RATUSZ

czwartek, 24 kwietnia 2014

MEDIA O SKANDALU NAD ZALEWEM

RADIO RZESZÓW:





TYGODNIK NADWIŚLAŃSKI:
(Kliknij na obrazek aby powiększyć)



piątek, 11 kwietnia 2014

ZALEW DO ROZBIÓRKI – ODTAJNIONO EKSPERTYZĘ

Cała ścieżka spacerowa wybudowana wokół zalewu nadaje się do rozbiórki – tak wynika z zapisów ekspertyzy wykonanej na zlecenie urzędu miasta. Powód? Materiały jakie zastosowano nie nadają się do użytku.
ordonprezentje
O nieprawidłowościach nad zalewem piszemy od grudnia 2013 roku. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na błotnistość ścieżek spacerowych. Dziś wiemy już, że władze miasta nie tylko zapłaciły wykonawcy za produkty których nigdy nad zalewem nie wbudowano ( co innego jest na fakturze co innego w rzeczywistości), ale także odebrały dzieło które nie nadaje się do użytkowania.
Na wczorajszym posiedzeniu komisji Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji wiceburmistrz Zygmunt Żołądź tłumaczył, że wykonawca zadeklarował iż dokona wymiany ścieżek do 30 kwietnia. Zapewniał także, że termin zakończenia robót nie będzie przedłużany. Na posiedzeniu komisji obecny miał być także wykonawca inwestycji. Niestety z nieustalonych powodów nie zjawił się w Urzędzie i nie odbierał telefonów od zastępcy burmistrza… Burmistrz Żołądź wywodził również, że winę za wadliwe materiały ponoszą kamieniołomy, nieprzygotowane na dostarczanie odpowiedniej jakości surowca.
Sprawą nieprawidłowości podczas rewitalizacji zalewu zajmuje się prokuratura.
ordonfurgal
Fot:   16 stycznia burmistrz Wiesław Ordon i skarbnik Alicja Furgał podpisali stosowną umowę z Samorządem Województwa Podkarpackiego na dofinansowanie w wysokości ponad 1,16 mln zł.
plazadurnadzalewem
Fot: W projekcie, umowie i na fakturach mowa o jest o Plazadurze. W rzeczywistości nigdy nie zastosowano nad zalewem tego materiału.

KALENDARIUM WYDARZEŃ:
14.12.2013 – Tak się buduję w Nowej Dębie
23.01.2014 – SORRY! TAKIE MAMY MOLO !
30.01.2014 – Czy to błoto to Plazadur?
12.02.2014 – Burmistrz przyznał radnemu rację. Są problemy nad zalewem.
25.02.2014 – SKANDAL NAD ZALEWEM. SPRAWĄ ZAJMIE SIĘ PROKURATURA!
04.03.2014- NIELEGALNY TRANSFER PONAD 1,3 MLN ZŁOTYCH Z KASY GMINY? UJAWNIAMY DOKUMENTY!
02.04.2014 – TYGODNIK NADWIŚLAŃSKI: Tajne przez poufne.

środa, 2 kwietnia 2014

Tygodnik Nadwiślański: Tajne przez poufne

Władze gminy Nowa Dęba dysponują już ekspertyzą dotyczącą jakości i prawidłowości wykonania prac prowadzonych w  ramach rewitalizacji okolic tamtejszego zalewu. Opozycyjni radni domagali się zaprezentowania jej podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta. Do tego jednak nie doszło.

– Jakość  wykonania  tej  inwestycji  może mieć wpływ na otrzymanie lub nieotrzymanie przez gminę unijnej dotacji, dlatego uważam, że już dziś powinniśmy zająć się tym tematem. Nie powinniśmy z tym zwlekać – mówił radny Marek Ostapko (na zdjęciu z lewej),  składając  wniosek o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego  prezentacji  treści  ekspertyzy dotyczącej okolic zalewu. – Dodam, że już siódmego  marca  zwracałem  się  do  urzędu o udostępnienie mi tego dokumentu w dniu jego otrzymania (dokument dotarł do Urzędu Gminy w dniu posiedzenia rady – red.). Nie wiem czy pan burmistrz przygotował dla mnie jego elektroniczną lub papierową kopię. W każdym razie myślę, że cała rada, zgromadzeni tutaj mieszkańcy i przedstawiciele prasy powinni zapoznać się z jego treścią.
– Mówiłem panu przed sesją, że to nie rada wnioskowała  o  sporządzenie  tej  ekspertyzy, a  burmistrz,  i  to  on  powinien  zapoznać  się z nią w pierwszej kolejności. Później zrobimy spotkanie i przedstawimy ją państwu. Myślę, że  nic  nie  stoi  na  przeszkodzie,  aby  przyjąć taki scenariusz – komentował przewodniczący  rady Wojciech  Serafin,  zapewniając,  że radni  niebędący  w  opozycji  do  burmistrza nie chcą zamiatać sprawy pod dywan.
Burmistrz Wiesław Ordon stwierdził natomiast, że zanim komukolwiek pokaże dokument, o zgodę na to poprosi prokuraturę. Ta  prowadzi  bowiem  śledztwo  w  sprawie nieprawidłowości przy rewitalizacji otoczenia  zalewu.
M. Ostapko  komentował,  że słowa  o  konieczności  konsultowania  tego tematu z prokuraturą to bzdury. Przekonywał, że dokument nie jest tajny i nic nie stoi na przeszkodzie, aby rada mogła zapoznać się z jego treścią.
– Od grudnia czekaliśmy na jakiekolwiek wieści. Jest koniec marca, sesja będzie krótka i nie widzę problemu, który uniemożliwiałby przedstawienie  nam  tego  dokumentu,  jeśli nie  jest  on  objęty  jakąś  klauzulą  tajności. Może  prawnik  powinien  się  wypowiedzieć w tej sprawie – mówił radny Tomasz Licak, zaznaczając,  że  od  lat  czeka  na  właściwe zagospodarowanie  terenu  wokół  zalewu i  podchodzi  do  tego  tematu  bardzo  emocjonalnie. (…)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym wydaniu „TN”.
Źródło: http://tyna.info.pl/tajne-przez-poufne-2/

czwartek, 13 lutego 2014

BURMISTRZ PRZYZNAŁ RADNEMU RACJĘ. SĄ PROBLEMY Z ZALEWEM

Urząd Miasta zleci ekspertyzę jakości wykonania ścieżek spacerowych nad nowodębskim zalewem. O nieprawidłowościach na inwestycji wielokrotnie informował
burmistrzów radny Marek Ostapko – Nie pozwolę by zrobili z zalewem to samo co z plantami – zapewnia i dodaje – Nowodębski podatnik ma otrzymać produkt za jaki zapłacił, a nie gorszy! 
Pierwsze artykuły na temat zalewu ukazały się na naszym portalu już w grudniu 2013 roku (ZOBACZ ARTYKUŁ: „Tak się buduje w Nowej Dębie”). Dokumentowaliśmy wówczas odpływające molo, sianie trawy na zimę i ścieżki spacerowe, które po opadach deszczu nie nadają się do prawidłowego użytkowania. Sprawa była przedstawiana na komisjach rady. Wówczas zastępca burmistrza Zygmunt Żołądź w obecności swojego szefa burmistrza Wiesława Ordona zapewniał, że wszystko jest w porządku, a radni odrzucili wniosek Marka Ostapki, aby zlecić badanie laboratoryjne ścieżek.
16 grudnia 2013 roku Marek Ostapko zwrócił się o pisemną odpowiedź czy błoto nad zalewem jest tym czym powinno być. Niestety władze mimo obowiązku udzielenia odpowiedzi w terminie 14 dniowym, nie były w stanie udzielić wyjaśnień. Pytanie to powracało na styczniowych komisjach i sesji Rady Miejskiej, jednak burmistrzowie w dalszym ciągu nie potrafili odpowiedzieć na pytanie CZY BŁOTO NAD ZALEWEM TO PLAZADUR ? Dlatego 5 lutego 2014 roku Marek Ostapko złożył pisemny wniosek do burmistrza, którego treść zamieszczamy poniżej:
CZYTAJ TAKŻE: CZY TO BŁOTO TO PLAZADUR?
Po prawie 2 miesiącach zajęli się tematem
W dniu dzisiejszym na stronie Urzędu Miasta burmistrz Zygmunt Żołądź ogłosił, że ścieżki spacerowe „budzą niepokój” wobec czego w najbliższych dniach zostanie zlecona ekspertyza mająca na celu wyjaśnienie sprawy. - Nie wiem czy w ramach zapewnienia maksymalnego obiektywizmu skorzystano z mojej sugestii,aby podmiot badający zalew został wskazany przez niezależne gremium. - mówi radny Marek Ostapko.
Faktem jest, że pośrednio władze odniosły się do wniosku radnego także w odniesieniu do inspektora nadzoru. Zygmunt Żołądź stwierdził: „Ustalamy również z radcą prawnym, czy inspektor nadzoru należycie wypełnił do tej pory swoje obowiązki. Poinformowaliśmy również Wykonawcę o podjętych krokach.„ Przypomnijmy, że jest to ten sam inspektor który nadzorował wykonanie plant i „Koziołka”.
W ramach partycypacji
-Zwróciłem się do władz miasta z kolejnym wnioskiem, iż jako osoba która pierwsza zauważyła liczne nieprawidłowości, chciałbym wziąć udział w badaniu ścieżek. Władze najwidoczniej nie radzą sobie z inwestycjami i dlatego kolejny raz chciałbym im pomóc – mówi Marek Ostapko. - Chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, że pan Zygmunt Żołądź wielokrotnie zachęcał mnie do udziału w procesie inwestycyjnym. Czynił to publicznie podczas dyskusji na portalu Facebook. Liczę więc, że władze miasta w celu obrony inwestycji skorzystają z mojej pomocy. 
Dlaczego Gmina odebrała i zapłaciła za błoto?
Na koniec przypomnijmy, że I etap rewitalizacji zalewu został zapłacony i odebrany. Dlaczego Gmina odebrała i zapłaciła za te fuszerkę? Zygmunt Żołądź stwierdził iż „ W trakcie odbioru nawierzchnia była zmrożona, co uniemożliwiało jednoznaczne stwierdzenie należytego jej utwardzenia.” Jednak cząstkowe protokoły odbioru jakimi dysponujemy, mówią co innego. Ostatni dokument datowany jest na 5 listopada 2013 roku i wówczas żadnych mrozów nie było.
Jak wszyscy wiemy zima przyszła stosunkowo późno. Pierwsze zdjęcia błotnistych ścieżek zamieściliśmy 14 grudnia 2013 r. i nie było wówczas ani wcześniej żadnych przymrozków ani opadów śniegu. Wobec powyższego, tłumaczenia pana Żołędzia są delikatnie mówiąc wysoce niesatysfakcjonujące i miejmy nadzieję, że Pan Wiesław Ordon będzie w stanie odpowiedzieć rzeczowo na pytanie, dlaczego te ścieżki zostały zapłacone i odebrane. Jeśli nawet przyjmiemy tłumaczenia Żołędzia jako wiarygodne i przyznamy, że aura nie pozwalała na przeprowadzenie rzetelnego odbioru, to należało się z nim wstrzymać, a nie kupować „kota w worku”.
Co do tej pory robili burmistrzowie?
Dlaczego władze miasta dopuściły do tego stanu? Dlaczego tak długo zwlekały z zajęciem się sprawy mimo iż byli informowani o nieprawidłowościach? Na te pytania brak jednoznacznej odpowiedzi. Ważne że w tym momencie przyszedł czas otrzeźwienia i po interwencjach radnego władze miasta zdecydowały się działać. W tym miejscu trzeba mieć również świadomość, że jeżeli ekspertyzy potwierdzą podejrzenia radnego Marka Ostapki, wówczas inwestycja będzie musiała być przeprowadzona od nowa, a zatem wysoce prawdopodobne, że termin oddania dzieła znacznie się wydłuży. O postępach budowy będziemy informować.

Źródło: www.infonowadeba.pl

wtorek, 11 lutego 2014

Będzie badanie laboratoryjne ścieżek typu Plazadur

Tak jak pisałem w poprzedniej notce 5 lutego 2014 roku zwróciłem się do burmistrza Wiesława Ordona z wnioskiem o przeprowadzenie badań laboratoryjnych ścieżek spacerowych nad zalewem. W celu osiągnięcia maksymalnie obiektywnego wyniku prosiłem aby badanie zostało przeprowadzone przez niezależny podmiot wytypowany przez Podkarpacką Okręgową Izbę Inżynierów Budownictwa. Chodziło o to, aby uniknąć spekulacji, że zlecenie zostało wykonane pod określoną tezę, a takie bez wątpienia pojawiłyby się w przypadku gdybym to ja wskazał wykonawcę badania i takie też pojawią się gdy wykonawcę badania wskaże burmistrz. 

Dzisiaj (11 lutego) otrzymałem informacje, że Urząd zamierza zlecić /lub zleci w niedługim czasie przeprowadzenie badań laboratoryjnych:



Na chwilę obecną nie wiem czy mój wniosek z dnia 5 stycznia został pozytywnie rozpatrzony i czy wykonawca badania zostanie wybrany w taki sposób by jego bezstronność nie budziła wątpliwości.

Tak czy owak zastanawiająca jest kolejna rzecz. I etap inwestycji nad zalewem został ODEBRANY I OPŁACONY. Co takiego odebrano w ramach I etapu skoro konieczne jest wykonanie badań laboratoryjnych?