środa, 5 października 2011

(Felieton) Wszechwiedzący

Ostatnio przeglądając różne (także niszowe) strony internetowe natrafiłem na witrynę burmistrza Wiesława Ordona. Znalazłem tam notki poświęcone Klubowi Radnych Ratusz. 

W pierwszej z nich zatytułowanej „Jesteśmy za! A nawet wstrzymujemy się!” Wiesław Ordon dziwi się, że Klub Radnych wstrzymał się w głosowaniu dotyczącym zaciągnięcia kolejnej pożyczki ( na drogę Siarkową ). Jednocześnie opisał komisje podczas której cała rada wyraziła aprobatę dla inwestycji w strefie ekonomicznej na terenie Chmielowa i stwierdził, że wstrzymanie się w głosowaniu oznacza iż „za słowami nie idą czyny”. Wiesław Ordon nie raczył jednak wspomnieć, że przed głosowaniem z mojej strony padło pytanie o stan zadłużenia gminy oraz o plan redukcji tego zadłużenia w najbliższych latach. Burmistrz zamiast przedstawić sektory w których będą czekać nas ograniczenia wydatków budżetowych odesłał radnych do... wieloletniej prognozy finansowej (dokumentu w którym mając większość można wprowadzać zmiany w zależności od potrzeb).

Podejście Burmistrza i lekceważąca w moim odczuciu odpowiedź na poważne pytanie dotyczące poważnych spraw musiała spotkać się z protestem radnych. Nikt nie zagłosował przeciwko zaproponowanej uchwalę bo każdemu zależy na rozwoju strefy i tworzeniu miejsc pod inwestycje. Jednak brak rzetelnej odpowiedzi na pytanie o stan i przyszłość finansów gminy musi budzić oburzenie radnych. Jak pokazał wynik głosowania wstrzymało się aż 5 radnych (1/3 składu) – nie wszyscy z Ratusza. Tak więc coś chyba jest na rzeczy, prawda?

Myślę, że burmistrz Ordon powinien poważnie zacząć traktować radnych opozycji i pamiętać, że jest powołany do wykonywania woli radny, a nie odwrotnie. 

W kolejnym tekście burmistrz chwali się swoją omniscjencją (wszechwiedzą). Doszedł już do takiego stadium zaawansowania, że potrafi przenikać w umysły radnych – zwłaszcza opozycji. Chodzi o pytanie radnego Licaka dotyczące czerpania pożytków z mienia gminnego. Na pytanie radnego czy śladem Norberta Mastalerza – prezydenta Tarnobrzega, zamierza sięgnąć po pożytki czerpane m. in z wynajmu remiz burmistrz powiedział, że jeśli padnie taki wniosek ON BARDZO CHĘTNIE GO POPRZE. Wiesław Ordon „popłynął” tak daleko, że wspomniał również o pożytkach czerpanych przez MKS STAL. Szybko się jednak zreflektował, że popełnił błąd i starał się odwrócić kota ogonem tłumacząc opinii publicznej co wedle projekcji jego umysłu Radni Klubu Ratusz mieli na myśli. Jest to nowa faza walki z opozycją. Okazuje się, że my już nie musi niczego mówić. Wystarczy, że to Wiesław Ordon zawyrokuje co Ostapko, Lubera czy Licak chcieli powiedzieć.   I śmieszno i straszno...
PÓŁ ŻARTEM PÓŁ SERIO
Wychodzi na to, że burmistrz Wiesław Ordon potrafi czytać w myślach w radnych. Czy po angielsku także?