ECHO DNIA: Planty i Koziołek w Nowej Dębie będą remontowane od nowa
Podkarpacki Urząd Marszałkowski zalecił władzom Nowej Dęby przeprowadzenie audytu nieprawidłowości, jakie stwierdzono w czasie kontroli na zmodernizowanym Placu Koziołka i miejscowych Plantach. Na zlecenie gminy plan naprawczy przygotowało Stowarzyszenie Inżynierów. Naprawy mają potrwać do końca czerwca.
WYKAZALI NIEDOCIĄGNIĘCIA
Z informacji pokontrolnej Urzędu Marszałkowskiego dotyczącej przebudowy centrum Nowej Dęby wynika, że należy przeprowadzić szereg poprawek. Wybudowany za pięć i pół miliona złotych obiekt zawiera szereg wad, odstępstw od projektu i został wykonany w sposób budzący zastrzeżenia. Kontrolerzy wytknęli wady dotyczące nawierzchni z betonu asfaltowego, nawierzchni z płyt granitowych na przykład wykruszenia, pęknięcia, spoinowanie, ułożenie płyt niewłaściwą stroną, nawierzchni z kostki brukowej oraz murków betonowych.
Ponadto kontrolerzy zwrócili uwagę na nieprawidłowości przy prowadzeniu inwestycji. To braki w dokumentacji, niedopełnienie obowiązków w przygotowaniu specyfikacji technicznych. Stwierdzili także, że doszło do złamania prawa zamówień publicznych oraz zapisów umowy, jaką gmina zawarła z Urzędem Marszałkowskim.
PLAN NAPRAWCZY
Wobec stwierdzonych nieprawidłowości zalecono przygotowanie programu naprawczego. Program został już przygotowany i ma zostać wcielony w życie do 25 czerwca. – Na zlecenie gminy Stowarzyszenie Inżynierów przygotowało dokument, w którym wyznaczyło pewne tematy do poprawienia – mówi Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby. – To kwestia wymiany płyt granitowych na plantach i przed Samorządowym Ośrodkiem Kultury, które uległy zniszczeniu. To także potrzeba równomiernego rozłożeń tych płyt na całym terenie oraz wyrównanie murków, które miejscami są krzywe.
Stowarzyszenie opracowało sposób i technologie wykonania tych napraw. Obecnie wykonawca robót usuwa usterki w ramach prac gwarancyjnych. Przedstawiciel stowarzyszenia ocenią wykonane prace. – Jeżeli prace zostaną przez stowarzyszenie przyjęte, przygotujemy stosowny raport dla urzędu marszałkowskiego – tłumaczy burmistrz Ordon. – Wtedy urząd zdecyduje, czy rozliczy tę inwestycję.