poniedziałek, 19 listopada 2012

Informatyka śledcza i zagrożenia związane z wykorzystaniem nowoczesnych technologii


W dniach 6-7 listopada odbyła się konferencja zatytułowana „_CRC” której tematem były zagadnienia związane z informatyką śledczą i ściganiem cyberprzestępców, a zwłaszcza zagrożenia związane z wykorzystywaniem nowoczesnych technologii i prawne możliwości ich zwalczania i przeciwdziałania.
Konferencja _CRC skierowana była Prokuratorów, Sędziów oraz funkcjonariuszy organów ścigania, przede wszystkim z jednostek liniowych, nie zajmujących się wyłącznie problematyką związaną z przestępczością z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, jednakże mających z nią styczność w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. -Podczas konferencji poruszone zostały kwestie związane z metodyką ścigania przestępstw z wykorzystaniem nowych technologii, algorytmami postępowania w przypadku ich ujawniania, możliwościami pozyskiwania danych od operatorów telekomunikacyjnych, dostawców usług internetowych czy serwisów społecznościowych oraz rodzajami udostępnianych danych.- mówi doktorant socjologii Marek Ostapko, będący jednym z organizatorów wydarzenia.
Te skomplikowaną wiedzę przekazali prelegenci, których śmiało można zaliczyć do czołówki w branży bezpieczeństwa teleinformatycznego i bezpieczeństwa w sieci. Wszyscy z nich to praktycy, od wielu lat zajmujący się różnymi aspektami przestępczości teleinformatycznej. Swoimi wiadomościami dzielili się od podstaw, co bardzo często jest zaniedbywane poprzez skupianie się na kwestiach czysto technicznych. 

sobota, 17 listopada 2012

Czytelnicy wybrali najskuteczniejszych radnych



Źródło: Echo Dnia

niedziela, 30 września 2012

Spotkanie z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim

W piątek 28 września w Nowej Dębie w ramach organizowanego przez Towarzystwo RATUSZ Uniwersytetu Latającego prelekcje wygłosił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Temat wykładu: "Ludobójstwo na Wołyniu". Serdecznie dziękuję dyrektorowi Samorządowego Ośrodka Kultury Krystianowi Rzemieniowi za wsparcie tej inicjatywy. Poniżej zdjęcia z tego wydarzenia.









Fot. Maryla Siudym / SOK

piątek, 21 września 2012

W sprawie budowy komisariatu


czwartek, 13 września 2012

Odpowiedź Marszałka w sprawie peronu i postoju pociągów


Tygodnik Nadwiślański: Poproszą Ukraińców...

Kliknij na obrazek aby powiększyć
Kliknij na obrazek aby powiększyć.

wtorek, 4 września 2012

Zmieleni.pl Dołącz do nas!


Z inicjatywy Pawła Kukiza i Ruchu Obywatelskiego na rzecz JOW powstała strona zmieleni.pl, na której każdy może poprzeć idę JOW!


Na początek należy odtworzyć listę 750 tysięcy obywateli, którzy podpisali się pod petycją w sprawie zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową. Paradoksalnie, listę przygotowała Platforma Obywatelska, ale po wygranych wyborach bardzo szybko zapomniała o tym postulacie. Dlaczego listę trzeba odtworzyć? Bo została... zmielona!!! Odtwórzmy więc tę listę i złóżmy do Sejmu.Założyłem stronę zmieleni.pl, gdzie wszyscy, którym bliska jest idea okręgów jednomandatowych mogą się wpisywać pod akcją poparcia.




Popieram wprowadzenie 460 jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW) w wyborach do Sejmu RP!

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Odpowiedź posła Mirosława Pluty w sprawie peronu

W dniu dzisiejszym poseł Mirosław Pluta przekazał mi wyjaśnienia jakie otrzymał od PKP S.A. w sprawie peronu:

Kliknij na obrazek aby powiększyć.

wtorek, 7 sierpnia 2012

Apel w sprawie peronu

W dniu dzsiejszym (07-08-2012r.) skierowałem apel do:
- Burmistrza MiG Nowa Dęba Wiesława Ordona;
- Starosty Tarnobrzeskiego Krzysztofa Pitry;
- Przewodniczącej Sejmiku Województwa Podkarpackiego Teresy Kubas - Hul;
- Marszałka Województwa Podkarpackiego dra Mirosława Karapyty
- Posłów Zbigniewa Chmielowca, Mirosława Pluty, Zbigniewa Rynasiewicza ( Przewodniczący Komisji Infrastruktury)

o poniższej treści:


Zwracam się z apelem o podjęcie interwencji w sprawie zmiany planów Polskich Lini Kolejowych wobec przebudowy peronu w Nowej Dębie. Brak tej inwestycji ogranicza możliwości rozwojowe miasta i gminy na której terenie funkcjonuje Specjalna Strefa Ekonomiczna.

Po wybudowaniu nowego peronu okazało się, że ze względu na swoją długość nie spełnia on  warunków zatrzymywania się pociągów dalekobieżnych liczących więcej niż trzy wagony. W konsekwencji gmina została odcięta od bezpośrednich połączeń z takimi miastami jak Zamość, Kraków, Wrocław czy Zielona Góra. Dzięki interwencji parlamentarzystów, oraz wojewódzkich władz samorządowych udało się wpłynąć na zatrzymywanie się w Nowej Dębie pociągu relacji Zamość – Zielona Góra. Jednocześnie zarząd PLK zapewnił, że w 2011 roku zostaną wykonane prace projektowe dotyczące przebudowy nowodębskiego peronu, a w 2012 roku ruszy jego przebudowa. Niestety, do chwili obecnej nie podjęto żadnych prac modernizacyjnych. Wedle moich źródeł termin przedłużenia peronu kierownictwo PLK będzie ustalać w 2013 roku! Oznacza to, że modernizacja może nastąpić w 2014 roku lub jeszcze później!
Wedle pozyskanych przeze mnie informacji od grudnia 2012 roku ma zostać uruchomione połączenie z Warszawą. Wszystko wskazuje jednak na to, że skład będzie liczył więcej niż 3 wagony co uniemożliwi mu zatrzymywanie się w Nowej Dębie. W ten sposób miasto i gmina na terenie której funkcjonuje specjalna strefa ekonomiczna, w której  oddano do użytku NAJWIĘKSZĄ INWESTYCJE ZAGRANICZNĄ ROKU 2011 ( chodzi o fabrykę Pilkington Automotive Poland ) zostanie ograniczone pod względem swojego rozwoju.

Ponadto informuję, że w ciągu najbliższych tygodni ruszy modernizacja stacji kolejowej Dęba-Rozalin w Nowej Dębie. Prace modernizacyjne przewidują wykonanie jedno krawędziowego peronu
o długości 100 metrów co oznacza, że także tam pociągi dalekobieżne nie będą się zatrzymywać.

Dlatego apeluję o podjęcie interwencji aby władze PLK wywiązały się ze swoich deklaracji
i jeszcze w tym roku wykonały przedłużenie peronu w Nowej Dębie. Jeśli jednak okaże się to nie możliwe proszę o podjęcie działań aby do czasu przebudowy peronu pociąg do Warszawy zatrzymywał się w naszej gminie (jego skład był dostosowany do długości peronu), a także by na stacji Dęba – Rozalin wykonano peron o długości 200 metrów, co pozwoli uniknąć podobnych absurdów w przyszłości.

Z wyrazami szacunku,



środa, 1 sierpnia 2012

Między Tarnobrzegiem a Kolbuszową

Ostatnio wiele emocji wzbudziły wiadomości o wycięciu pięknych dębów przed Domem Kultury, kwestia kolejnej i kosztownej w ciągu ostatnich lat przebudowy plant, a także informacja o stanie nowodębskiej magistrali wodociągowej. W dalszym ciągu nie widać pozytywnego rozwiązania dla nowodębskiego ujęcia wody. Jeśli do powyższego zestawu dodamy wysokie zadłużenie gminy oraz przerażający obraz naszej strefy ekonomicznej witającej przedsiębiorców wielką kałużą, brakiem chodników, brakiem oświetlenia i fatalną infrastrukturą drogową warto zadać sobie pytanie: GDZIE TAK NAPRAWDĘ JESTEŚMY I DOKĄD ZMIERZAMY?

Dzisiaj zabawa - jutro rachunek
Owszem, można przechwalać się wydaniem publicznych pieniędzy na kosztowny remont Domu Kultury czy wiatę przystankową wraz z poczekalnią. Można „wpakować” miliony w planty i „Koziołka” - na pewno będzie ładnie i estetycznie. Za tyle milionów nie może być inaczej...

Faktem jest, że ci którzy jeszcze pozostaną w naszym mieście bez wątpienia będą mieć ładne widoki. Muszą mieć jednak świadomość, że „odziedziczą” kosztowne raty kredytów do spłacenia. Wszak wraz z permanentnym zmniejszaniem się liczby ludności kredyty te będą bardziej odczuwalne, zwłaszcza że raty zostały tak rozłożone, aby te najwyższe kwoty spłacać później.

PYTANIE: Czy mieszkańcy pozostawieni bez pracy i zmuszeni do korzystania z usług opieki społecznej będą w stanie udźwignąć ten ciężar? A może mają go nieść ledwo wiążący koniec z końcem emeryci? Bo przecież młodzi po szkole średniej masowo uciekają gdzie pieprz rośnie... Nic dziwnego skoro nie ma ani zatrudnienia, ani żadnej rozsądnej polityki prorodzinnej.

Bogactwo bierze się z pracy
Żeby było jasne: To co powstanie w wyniku rewitalizacji będzie mogło się podobać. Efekt nowości i "bajery" przyniosą wiele radości - zapewne także i mi. Trzeba jednak stanowczo i głośno powiedzieć, że nikomu poza instytucjom bankowym i wykonawcom tego projektu nie przyniesie to bogactwa. Bo bogactwo bierze się z pracy – a tej niestety jak nie było tak nie ma. Szumne przedwyborcze zapowiedzi burmistrza Wiesława Ordona o setkach miejsc pracy u „wielkiego inwestora”– co jakiś czas jak mantra powtarzane w „Naszych Sprawach” – okazały się niewypałem. Z Nowej Dęby zatrudniono znacznie mniejszą ilość chętnych niż oczekiwano i po znacznie niższych stawkach niż się spodziewano. Rozbudzono nadzieje, które dzisiaj boleśnie zderzają się z twardym murem rzeczywistości. Do tego dochodzą nieprzyjemne informacje na temat kondycji niektórych spółek z terenu „zakładów”. Wielu ludzi bojąc się o swoje posady – godzi się na coraz gorsze warunki pracy. A koszty życia (także dzięki decyzjom radnych burmistrza o ostatnich podwyżkach) stale rosną...

Tymczasem u sąsiadów
Gdy na tegorocznej sesji budżetowej mówiłem: „Nie chciałbym aby za kilka lat o Nowej Dębie mówiło się: mała wioska między Tarnobrzegiem a Kolbuszową lub w wersji katastroficznej: mała wioska między Chmielowem a Majdanem Królewskim” - wyraziłem autentyczną obawę o przyszłość naszego miasta i gminy. Obserwując poczynania człowieka od lat będącego przy sterach lokalnej władzy Wiesława Ordona ( najpierw sekretarza a dziś burmistrza drugiej kadencji ) zauważam brak przemyślanej i konkretnej wizji rozwoju naszej miejscowości. Bo to co obserwujemy rozwojem nazwać nie można.




Podczas gdy serce Nowej Dęby (teren „zakładów”) zarasta lasem nasi sąsiedzi z Kolbuszowej i Tarnobrzega rozwijają ofertę dla inwestorów. W Tarnobrzegu utworzono Park Przemysłowo-Technologiczny, który został włączony do strefy ekonomicznej. W chwili obecnej budowane są tam dwie hale, które będą dostępne dla przedsiębiorców.



"Termin oddania do użytku dwóch hal, to koniec czerwca przyszłego roku. Firmy, które ulokują tam swoje zakłady produkcyjne mają prowadzić działalność, która nie będzie uciążliwa dla pozostałych podmiotów (fot. Klaudia Tajs)"
Źródło: Echo Dnia
Link


W Kolbuszowej także modernizują centrum. Rynek – podobnie jak u nas planty- zmieni się nie poznania. Jednak władze Kolbuszowej pomyślały nie tylko o poklasku wyborczym lecz o rozwoju miejscowości. Projekt obejmie także podstrefę ekonomiczną. Jak czytamy w Super Nowościach: „Pod koniec września b.r. gmina wzbogaci się o osiem hektarów w pełni uzbrojonych terenów inwestycyjnych przy ul. Sokołowskiej. Koszt inwestycja to ponad 4,5 mln. zł. Kolejne tereny, które gmina przygotowuje pod inwestycje, znajdują się przy ul. Św. Brata Alberta i Topolowej. Obszar o pow. 12 ha ma być kompletnie uzbrojony w połowie przyszłego roku. Przedsięwzięcie to ma kosztować ok. 4,5 mln zł. „ Link

Oprócz Tarnobrzega i Kolbuszowej mamy obok siebie takie ośrodki jak Mielec, czy Stalowa Wola. Wszystkie one inwestują w przedsiębiorców - chociaż może lepiej używać określenia PRACODAWCÓW bo doskonale rozumieją, że jeśli nie będzie pracy to nie będzie przyszłości. Oczywiście strefa to nie wszystko. Nie wolno zapominać o tych małych i średnich przedsiębiorcach którzy każdego dnia ciężko pracując gwarantują chleb sobie i innym. Im także należy stwarzać dogodne warunki dla rozwoju. Nie wolno traktować ich jako zło konieczne.

Oni u góry znajdą miejsce na szalupach
Wiem, że napisałem rzeczy niepopularne. Łatwiej byłoby zachwycać się „wielkimi osiągnięciami”, wychwalać majestat władzy i mówić: jeśli jesteś biedny i jest ci źle, to sam jesteś sobie winien. Łatwiej i przyjemniej byłoby dołączyć do chóru lizusów władzy licząc na smakowity kąsek z pańskiego stołu. Wygodniej byłoby konformistyczne czapkować i udawać, że nic złego się nie dzieje. Ileż nieprzyjemności udałoby się oszczędzić... Chociażby wielu bolesnych słów jakie przyjdzie mi przeczytać w komentarzach pod tym artykułem.

Jednak poczucie odpowiedzialności za naszą gminę nie pozwala mi na milczenie bo wprawdzie jeszcze orkiestra gra, ale już widać że ten okręt tonie. Ci u władzy na pewno znajdą miejsce na szalupach ratunkowych. Uwiją sobie ciepłe gniazdko, korzystając z życia. Ale co ze zwykłymi ludźmi? Zapewne siądą na plantach lub w „Koziołku” myśląc o tym skąd wziąć kasę na leki, na książki dla dziecka, na zapłatę mieszkania lub kolejne podwyżki ścieków i „opłaty abonamentowej” z zazdrością patrząc na przyjezdnych z Kolbuszowej czy Tarnobrzega, którzy wychodzą radośni i weseli z kina 3D... Tamtych będzie stać: i na wyjście do kina i na wyjście na basen czy do restauracji. Bo bogactwo bierze się z pracy.


Nie dotrzymane obietnice i kolejne deklaracje
Burmistrz Wiesław Ordon 3 stycznia 2010 roku informując o otwarciu szlabanów wjazdowych na zakładu, zadeklarował: "Trzeba będzie utrzymać drogi w okresie letnim, ale także modernizować je. Chciałbym, aby w tym pierwszym roku nową nawierzchnię otrzymał 300-metrowy odcinek od bramy do rozjazdu w stronę MARMY i BLUMARU. Na siebie przejmujemy także koszty oświetlenia na tych drogach. To duże wyzwanie finansowe dla gminy, które budzi obawy radnych, czy aby nie ucierpią na tym „ich” drogi? W jakimś stopniu uzasadnione, ale trzeba mieć świadomość, że im więcej aktywności w strefie (czytaj: nowych/starych inwestorów), tym lepiej dla naszego budżetu". Obietnice padły, a co mamy wszyscy widzą... Z upływem czasu wizja modernizacji naszej strefy oddala się znacząco. Jak informował w 2012 roku burmistrz Ordon gmina przygotowuje się do procesu pozyskania środków finansowych ze źródeł zewnętrznych w latach 2014-2015... A od przygotowania i pozyskania do wykonania jeszcze dłuuuuuuga droga.

środa, 11 lipca 2012

Echo Dnia: Zapal świeczkę dla zamordowanych na Wołyniu i Podolu

Marek Ostapko, radny miasta i gminy Nowa Dęba apeluje o uczczenie pamięci ofiar mordów na wschodnich Kresach okupowanej Rzeczpospolitej.

W środę, 11 lipca, minie 69 lat od tak zwanej „Krwawej Niedzieli” na Wołyniu. Jednego dnia z rąk oddziałów UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii) oraz podburzonej części Ukraińców zamordowano tysiące Polaków, Żydów oraz Ukraińców, którzy nie wspierali nacjonalistycznej polityki „Banderowców”. Ataki na Polaków trwały do wiosny 1944 roku, a jak szacują historycy zginęło około 60 tysięcy naszych rodaków, zamieszkujących Kresy Wschodnie.

- Nie pozwólmy by nasi rodacy zginęli po raz drugi - tym razem w naszej zbiorowej pamięci. Nie pozwólmy by w imię doraźnych interesów politycznych pogwałcić prawdę. Bo nie o zemstę, lecz o pamięć tu chodzi. Mordowani byli ludzie bezbronni, kobiety, dzieci i starcy. Byli zabijani bestialsko i okrutnie, wyłącznie z powodu swojej narodowości - mówi Marek Ostapko, radny miasta i gminy Nowa Dęba. - Jest mi przykro, kiedy do Nowej Dęby burmistrz zaprasza osobę, która hołduje oprawców z UPA.

Radny Marek Ostapko apeluje, aby w środę o godzinie 21 zapalić w oknach znicze.


Autor: Grzegorz Lipiec
Źródło: Echo Dnia
 http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20120711%2FPOWIAT0304%2F120719876

wtorek, 10 lipca 2012

11 lipca 2012 - 69 rocznica rzezi wołyńskiej

Dzień 11 lipca 1943 roku, uznawany jest przez polskie społeczeństwo za datę symbolizującą morze krwi i cierpienia, w którym banderowcy zorganizowali ludobójczą akcję na terenie Wołynia, Podola i innych ziem Polski południowo-wschodniej.

W czasie II wojny światowej i bezpośrednio po jej zakończeniu, z rąk ukraińskich nacjonalistów ginęli Polacy, Żydzi, Rosjanie, Czesi, Węgrzy, Ormianie, a także ci Ukraińcy, którzy próbowali się sprzeciwiać zbrodniczej, nazistowskiej ideologii głoszonej przez Stepana Banderę. Mordowani byli ludzie bezbronni, kobiety, dzieci i starcy. Byli zabijani bestialsko i okrutnie, wyłącznie z powodu swojej narodowości.






NIE O ZEMSTĘ LECZ O PAMIĘĆ WALCZYMY
Ludobójstwo banderowskie połączone było  ze stosowaniem najbardziej barbarzyńskich tortur. Chodzi tu o sięgające XVII i XVIII w. tradycje powstania Chmielnickiego , stosowane już wtedy; rąbanie ofiar siekierami, wrzucanie rannych do studni, przeżynanie piłą, wleczenie koniem, wydłubywanie oczu, wyrywanie języków . Takich barbarzyńskich czynów Niemcy, a nawet sowieci nie dokonywali. U sowietów  Niemców ,nie miało miejsca mordowanie połączone z obcinaniem czy wyrywaniem części ciała, przepiłowywaniem, rozpruwaniem brzuchów i wywlekaniem wnętrzności. Natomiast w przypadku ludobójstwa ukraińskiego praktycznie wszystkich Polaków, którzy wpadli w ręce siepaczy - mordowano.



Ludobójstwo ukraińskie związane było z "taktyka spalonej ziemi". Po zrabowaniu ruchomości i inwentarza zamordowanych Polaków, ich budynki byty przeważnie palone. Niszczono  budynki publiczne, szkoły, remizy strażackie, polską kulturę, zabytki, polskie dwory, kościoły, cmentarze. Dlatego dziś polską obecność na Wołyniu znaczą szlaki krzyży , walające się kości po kołchoźnych polach czy pozamykane na głucho studnie, miejsca dawnych zbrodni na Polakach.

MYŚMY WSZYSTKO ZAPOMNIELI
-Trudno wierzyć Polakom, gdy twierdzą, że w sprawie Katynia czy wypędzeń chodzi im tylko o prawdę, nie o politykę, skoro w stosunkach z Ukrainą jednoznacznie rezygnują z prawdy właśnie w imię polityki. - pisze Rafał Ziemkiewicz i dodaje - Na ukraińskie problemy z tożsamością nie mamy wpływu, trudno jednak usprawiedliwiać haniebną ustępliwość, z jaką Polska rezygnuje z przypominania prawdy, a część opiniotwórczych elit reaguje histerią na każdą wzmiankę o OUN czy na użycie oczywistego w tej sytuacji słowa „ludobójstwo”. Pamięć o rzeziach wołyńskich kultywuje dziś jedynie grupka wymierających z wolna kresowiaków, zapędzonych przez media do getta narodowo-radykalnych „oszołomów”. Zamiast upominania się o prawdę, mamy od kilkunastu lat gorszący spektakl uciszania tych, którzy za dobrze pamiętają, w imię opacznie rozumianej geopolityki i „pojednania”. ( całość: http://nczas.com/publicystyka/ziemkiewicz-mysmy-wszystko-zapomnieli/ )

UROCZYSTOŚCI W POLSCE

W dniu jutrzejszym w wielu miejscach w Polsce odbędą się uroczystości upamiętniające Tutaj wykaz http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=14&nid=6382 


  

ZAPALMY ŚWIECZKĘ

-W czasach komunizmu było wiele przemilczanych rocznic, w tym zwłaszcza rocznice Bitwy Warszawskiej w 1920 r. i Zbrodni Katyńskiej w 1940 r. Niestety w Trzeciej RP są także podobne przemilczenia. Jednym z nich jest rocznica Krwawej Niedzieli, która miała miejsce 11 lipca 1943 r. - mówi ksiądz Tadeusz Isakowicz Zaleski. -O tych wydarzeniach pamiętają dziś tylko rodziny pomordowanych. Proszą one nas wszystkich, aby jutro, w 69 rocznicę, zapalić znicze w miejscach pamięci narodowej, a o g. 21 także w oknach domów. Jutro również o g. 16.45 spod warszawskiej PAST-y wyruszy Marsz Pamięci na Krakowskiej Przedmieście. Z kolei o g. 14 odbędzie się modlitwa pod konsulatem Ukrainy w Krakowie, a o g. 16 w Gdańsku. Pomódlmy się wspólnie za pomordowanych, bo ginęli oni tylko dlatego, że były Polakami i łacińskimi katolikami. - dodaje.

czwartek, 5 lipca 2012

Można? Można.

Jak informuje portal Kresy.pl część radnych Zamościa chce zawiesić partnerstwo z Łuckiem na Ukrainie. Powód? Pod koniec 2010 r. radni ukraińskiego miasta partnerskiego podjęli uchwałę o nadaniu pośmiertnie Stepanowi Banderze tytułu Honorowego Obywatela Miasta Łucka.

We wnioski dotyczącym zawieszenia na czas nieokreślony zawartej siedem lat temu umowy partnerskiej pomiędzy Zamościem i Łuckiem czytamy m.in.:

„Dla nas Polaków Stepan Bandera to symbol zła i okrucieństwa a nie bohater sąsiedzkiego narodu. Czyny, których dopuszczał się wraz ze swoimi towarzyszami z OUN–UPA na terenie Wołynia, Podola, Małopolski Wschodniej i w innych częściach dawnej Rzeczypospolitej w latach 1939–47 nie pozwalają nam podejmować poważnej współpracy z ludźmi, którzy kogoś takiego uważają za swojego bohatera, czyli osobę, której postępowanie godne jest najwyższego szacunku i naśladowania". Więcej: http://www.kresy.pl/volgal,aktualnosci?zobacz/zamosc-chce-zawiesic-partnerstwo-z-luckiem





Na burmistrzu Nowej Dęby nie robi to jednak najmniejszego wrażenia. Nie przeszkadza mu, że jego partner z Ukrainy Vasyl Połmaskanycz uczestniczył w ceremonii otwarcia muzeum poświęconemu pamięci zbrodniarza, kata i oprawcy Polaków Romana Szuchewycza. Nie przeszkadza mu, że na stronie gminy Komarno w dziale historia możemy dowiedzieć się iż od 1918 roku miasto znalazło się pod "polską okupacją" a w galerii można odnaleźć zdjęcia z oficjalnych uroczystości na których lokalne władze prezentują się wspólnie z mężczyzną ubranym w mundur UPA i trzymającym flagę tej formacji. Mało tego! Osoby uczestniczące w procesie gloryfikacji upowskich zbrodni i zbrodniarzy nazywa PRZYJACIÓŁMI POLSKI!!!!

Panie Burmistrzu! 11 lipca będziemy obchodzić 69 rocznicę rzezi wołyńskiej. Rada Miejska Krakowa przyjęła rezolucje w sprawie Męczeństwa Kresowian ( http://www.kresy.pl/volgal,aktualnosci?zobacz%2Fkrakow-przyjal-rezolucje-w-sprawie-meczenstwa-kresowian ). W Nowej Dębie radni z pańskiego komitetu odrzucili propozycje dyskusji nad kontrowersjami związanymi z relacjami z Komarnem. Zamość i Kraków działają w interesie obrony prawdy historycznej i w obronie prawdy o ofiarach. W czyim interesie działa Pan i pańscy radni? Życzę Panu aby 11 lipca był dla Pana dniem pogłębionej refleksji.

Pechowa wizyta

Nie milkną echa artykułu Czy „banderowcy” bawili na Militariadzie?, w którym opisywaliśmy kontrowersje wokół zaproszenia przez burmistrza na Dni Nowej Dęby Vasyla Połmaskanycza, przewodniczącego Rady Powiatu Gródzkiego który uczestniczył w otwarciu muzeum zbrodniarza Romana Szuchewycza odpowiedzialnego za rzeź wołyńską w której zginęło wedle różnych szacunków od 50-60 tys Polaków. 


„Polska okupacja” Kresów?

Informacja o udziale Vasyla Połmaskanycza zainspirowała nas do sprawdzenia naszych ukraińskich „partnerów”. Na stronie partnerskiej gminy Komarno w zakładce historia mogliśmy przeczytać informacje o „polskiej okupacji” miasta która miała rozpocząć się w 1918 roku – czyli wówczas gdy nasz kraj po latach zaborów odzyskał upragnioną wolność. Warto w tym miejscu wspomnieć, że ludobójcy z UPA realizując bestialskie mordy na bezbronnych Polakach także posługiwali się bredniami o „polskiej okupacji” z którą walczyli dokonując czystki etnicznej. - Nie dawno słuszne oburzenie wzbudziło powtarzanie przez prezydenta USA kłamstwa oświęcimskiego o „polskich obozach śmierci”. Nie widzę powodu dla którego jako Polacy mamy godzić się z kłamstwem wołyńskim oraz kłamstwem o „polskiej okupacji” tych terenów. Protestuję gdy z ofiar próbuje uczynić się katów- mówi redaktor naczelny InfoNowaDeba Marek Ostapko.

W dodatku w zakładce galeria można znaleźć zdjęcia na których wójt Komarna i przewodniczący rady Gródka prezentują się wspólnie z mężczyzną ubranym w mundur terrorystycznej, faszystowskiej organizacji UPA który trzyma flagę w barwach tej zbrodniczej organizacji.




Źródło: http://komarno.in.ua/

Czy władze naszego miasta powinny zapraszać do Nowej Dęby osoby biorące udział w procesie gloryfikacji zbrodniarzy z UPA?

Wiesław Ordon: To byli przyjaciele Polski

W następstwie tego tekstu burmistrz Wiesław Ordon skierował do nas list w którym powołując się na przepisy prawa prasowego domagał się zamieszczenia jego odpowiedzi w przedmiotowej sprawie. Burmistrz nie odnosząc się bezpośrednio do zamieszczonych faktów poinformował co było jego celem podczas nawiązywania współpracy z Komarnem - Przedstawiciele miasta Komarno zwrócili się do nas z propozycją współpracy, gdy okazało się, ze wycofała się z niej pobliska Suhowola. Po krótkiej wizycie w Komarnie uznaliśmy, że warto rekomendować współpracę z mieszkańcami miasta Komarno z kilku powodów. Wśród nich wymienił liczne ślady polskości jak: katolicki kościół z okresu baroku, polski cmentarz z monumentem poświęconym legionistom, który stoi tam od 1921 r., czy mogiła żołnierzy polskich, którzy zginęli w pierwszych dniach września od niemieckich bomb. -Jako historyk z wykształcenia wiem doskonale, jak trudno mówić obu narodom o wzajemnych relacjach, które niewątpliwie są i będą nadal wyjaśniane przez władze państwowe i stosowne instytuty. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie należy budować relacje wzajemnej współpracy, zwłaszcza wśród młodego pokolenia, a to właśnie legło u podstaw nawiązania współpracy na szczeblu samorządowym.- pisze Wiesław Ordon i dodaje: -Do Nowej Dęby, na Militariadę nie przyjechali banderowcy, ale mieszkańcy Komarna i sąsiednich miejscowości, którzy chcieli zobaczyć Nową Dębę, a z drugiej strony ofiarować nam na nasze święto swoje pieśni, ale także i nasze popularne piosenki. Przyjechali ludzie, którzy przywieźli nasz herb wykonany przez tamtejszych kowali, jako wyraz sympatii do mieszkańców Nowej Dęby. Przyjechali ludzie, którzy chcieli zorganizować choćby wspólne plenery malarskie dla najmłodszych.

Marek Ostapko: To działa na szkodę wizerunku miasta

W odpowiedzi na list Marek Ostapko poinformował burmistrza iż w jego przekonaniu zapraszanie do Nowej Dęby osób uczestniczących w procesie gloryfikacji kata Polaków, i propagujących na swoich witrynach internetowych kłamstwa historyczne, działa na szkodę wizerunku naszego miasta, jak też może działać na szkodę dobra osobistego osób, które doświadczyły krzywd ze strony OUN-UPA. Wyraził także niezadowolenie z braku profesjonalizmu władz miasta -Jako osoba reprezentująca miasto i gminę Nowa Dęba powinien Pan przed zarekomendowaniem Radzie Miejskiej nawiązania wzajemnych stosunków, zebrać wszystkie niezbędne informacje dotyczące przyszłych partnerów. Rada Miejska –bez względu na wewnętrzne podziały –obdarzyła Pana głębokim zaufaniem. Wszyscy byliśmy przekonani, że Pan jako historyk zachowa szczególną ostrożność, delikatność, wrażliwość i wyczucie sprawy. Tymczasem wydaje się, że nie należycie wypełnił Pan to zadanie. Jeszcze bardziej dziwi i szokuje mnie, że wobec przedstawionych faktów broni Pan osób uczestniczących w procesie gloryfikacji upowskiego terroru.
Redaktor naczelny portalu poinformował jednocześnie burmistrza Ordona, że nie uchyla się od zamieszczenia jego odpowiedzi lecz zwraca się o jej uzupełnienie: wskazanie ewentualnych nieprawdziwych informacji, oraz odpowiedź na kilka pytań. Jednocześnie Marek Ostapko zwrócił się o zamieszczenie swojego stanowiska w piśmie samorządowym „Nasze Sprawy” oraz na stronie urzędu gminy.

Burmistrz powołuje się na nieistniejące przepisy
15 czerwca burmistrz Wiesław Ordon skierował kolejne pismo na wstępie którego stanowczo stwierdził: - Pragnę oświadczyć, że nie interesuje mnie czy Pan podziela moją opinię „jakoby materiał zawierał informacje niezgodne z prawdą”, ponieważ nigdzie nie wyraziłem takiej opinii.
Burmistrz mimo iż nie udzielił odpowiedzi na zadane pytania w dalszym ciągu domagał się zamieszczenia swojego poprzedniego listu w całości na portalu InfoNowaDeba.pl powołując się przy tym na prawo prasowe (art 31). Ponadto burmistrz Wiesław Ordon przypomniał iż Marek Ostapko jako radny podniósł rękę za nawiązaniem partnerskich stosunków z gminą Komarno.

Marek Ostapko: Przepraszam, że Panu zaufałem. To się więcej nie powtórzy.

Redaktor naczelny InfoNowaDeba odpisał odpisał burmistrzowi iż - Po raz kolejny spotykam się z zaskakującym brakiem kompetencji administracyjno-prawnych ze strony Pana Burmistrza i podległego mu aparatu. Mam na myśli fakt, iż posługuje się Pan nieistniejącymi przepisami. Piszę po raz kolejny, gdyż mam na uwadze chociażby opinię prawną w sprawie radnej Janiny Lubery, która to zawierała nieprawdziwe informacje, jakoby placówka powiatu tarnobrzeskiego była położona na działce stanowiącej własność gminy, jak również źle przygotowaną specyfikację zamówienia na odśnieżanie miasta.
Chodzi o wspomniany artykuł 31 który 14 czerwca został usunięty z ustawy...

Odnosząc się do głosowania dotyczącego nawiązania współpracy napisał:- Byłem przekonany, że Pan jako historyk zachowa się godnie i odpowiedzialnie i znając zaszłości historyczne sprawdzi czy nie mamy do czynienia z osobami, dla których kaci i mordercy Polaków są bohaterami. Skoro nie poruszył Pan tego tematu, uznałem, że sprawy nie ma. Mój błąd polegał na tym, że obdarzyłem Pana zaufaniem, za co przepraszam i deklaruję, że to się więcej nie powtórzy.

Kolejna wymiana pism nastąpiła w dniach 26 i 27 czerwca. Z uwagi na charakter sprawy, zdecydowaliśmy się zamieścić całą korespondencje i poddać ją pod ocenę mieszkańców.


Rada Miejska przeciwna dyskusji

27 czerwca podczas sesji Rady Miejskiej przewodniczący Klubu Radnych Ratusz złożył wniosek o wprowadzenie do porządku obrad punktu „dyskusja wokół kontrowersji stosunków partnerskich z gminą Komarno”. Radni nie chcieli jednak zmierzyć się z tym tematem na sesji i głosując przeciwko wprowadzeniu tego punktu, nie zezwolili na omówienie kontrowersyjnej sprawy. Za swobodną dyskusją był jedynie Klub Radnych Ratusz i Marian Tomczyk (KWW Nadzieja).


Poniżej mała próbka do czego prowadzi proces gloryfikacji banderowskiego terroru:

„Hasła przyłączenia do Ukrainy ziem znajdujących się m.in. w Polsce padły we Lwowie, na wiecu poświęconym Dniu Jedności Ukrainy - poinformował lwowski portal internetowy Zaxid.net (…) Znany z antypolskich poglądów były deputowany lwowskiej rady obwodowej Rostysław Nowożenec nawoływał do oderwania od sąsiednich państw terenów, które - jego zdaniem - są etnicznie ukraińskie. Wtórował mu Jurij Szuchewycz, syn komendanta Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), Romana Szuchewycza. „ całość na portalu ONET.PL http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wiec-we-lwowie-odlaczyc-ukrainskie-ziemie-od-polsk,1,4119472,wiadomosc.html




CAŁA KORESPONDENCJA MIĘDZY BURMISTRZEM MIASTA I GMINY NOWA DĘBA A REDAKCJĄ PORTALU WWW.INFONOWADEBA.PL :
http://infonowadeba.pl/news.php?readmore=1107
 

piątek, 15 czerwca 2012

Czy "przyjaciele Polski" glofryfikują autorów ludobójstwa na Wołyniu?

Wczoraj w Super Nowościach w odpowiedzi na artykuł "Banderowcy na Dniach Nowej Dęby" (http://supernowosci24.pl/banderowcy-na-dniach-nowej-deby/) ukazał się artykuł "To nie byli banderowcy" (http://supernowosci24.pl/to-nie-byli-banderowcy-tylko-sympatycy-polski/ ) Tak przynajmniej twierdzi Pan burmistrz Wiesław Ordon. Chciałbym zwrócić uwagę, że pan burmistrz nie odnosi się do faktów, a jedynie wyraża swoje nadzieje związane z nawiązaniem wzajemnych kontaktów.

Pan burmistrz Wiesław Ordon pisze o pewnych swoich wyobrażeniach i intencjach co do wzajemnych relacji pomijając jednocześnie: 
a) obecność Wasyla Połmaskanycza na otwarciu muzeum zbrodniarza Szuchewycza;
b) obecność osoby ubranej w mundur UPA i flagą UPA na oficjalnych uroczystościach w Komarno;
c) informacja na stronie Komarna w zakładce historia jakoby miasto to od 1918 roku było pod "polską okupacją".

Wszystko zaczęło się od artykułu na InfoNowaDebahttp://infonowadeba.pl/news.php?readmore=1078

Jeśli władze tego regionu i gminy uczestniczą w procesie gloryfikacji ludobójców i terrorystycznej organizacji o nazwie UPA , a na stronie urzędu gminy zamieszcza się informacje rodem z banderowskiej propagandy o "polskiej okupacji" Kresów,  to jak burmistrz może mówić, że to nie są banderowcy lecz "przyjaciele Polski"? Czy sympatycy Polski oddają hołd autorom rzezi wołyńskiej? Czy przyjaciele Polski powtarzają propagandę UPA o "polskiej okupacji" którą to  "okupacje" UPA zwalczała mordując niewinne kobiety, dzieci i starców tylko za to że są Polakami i katolikami? Dlaczego burmistrz broni osób gloryfikujących faszystów? Smutne jest, że wobec tak oczywistych faktów Wiesław Ordon zaciekle idzie w zaparte.

środa, 6 czerwca 2012

Nie dla podwyżek

Zamiast podwyżki ceny 1 m3 wody, wzrośnie o 11 groszy opłata abonamentowa. W górę pójdą także koszty odprowadzania ścieków. Wzrost opłat zaakceptowała większość Rady Miejskiej. Za podwyżkami optował burmistrz Wiesław Ordon.  
 
Osobiście głosowałem przeciwko podwyżkom ze względów społecznych. W dobie panującej drożyzny nie miałbym sumienia podnieść ręki za kolejnymi opłatami. Warto wiedzieć, że PGKiM notuje duże straty wody. Ponadto jesteśmy świadkami dużej awaryjności sieci wodociągowej. To musi się odbijać na cenie wody. Uważam, że najpierw należy  zająć się tymi sprawami a dopiero później sięgać do kieszeni mieszkańców.

Na Facebooku krąży taka grafika:

 

środa, 23 maja 2012

Nowy numer INFONOWADEBA!

Na początku miesiąca ukazał się kolejny papierowy numer biuletynu InfoNowaDeba.
Gazetka rozdawana jest bezpłatnie przez członków stowarzyszenia Ratusz, oraz dostępna w sklepach i kioskach na terenie miasta.


Pierwszy numer biuletynu informacyjnego Towarzystwa Kultury Powszechnej Ratusz ukazał się na początku 2010 roku. Składał się z artykułów już opublikowanych na portalu i był adresowany do osób nie posiadających Internetu. Do tej pory ukazało się kilkanaście numerów gazetki. Były to biuletyny powielane na ksero.

Na początku maja bieżącego roku ze środków własnych członków stowarzyszenia wydano pierwszy w tym roku numer papierowego INFO w formie gazetowej. W dużej mierze poświęcony jest sytuacji w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (przegranym przetargom, odejściu prezesa, niemożnością powołania nowego) oraz sytuacji finansowej gminy.



Gazetę można pobrać ze strony:
http://infonowadeba.pl/news.php?readmore=1039

Stroje z Nowej Dęby trafiły do lwowskich szkół

Lwowskie szkoły otrzymały stroje sportowe z Nowej Dęby. Poniżej relacja autorstwa naszych przyjaciół z Pogoni Lwów:


Członkowie LKS „Pogoń” Lwów odwiedzili lwowskie szkoły z polskim językiem nauczania – Szkołę Średnią nr 10 im. św. Marii Magdaleny oraz Szkołę Średnią nr 24 im. Marii Konopnickiej. Dla uczniów obu placówek klub przygotował zestawy strojów z herbami szkół, ufundowane przez partnerski klub "Pogoń" Nowa Dęba.  

 Dyrektorzy polskich szkół wyrazili wdzięczność za okazaną pomoc, prosząc o dalsze wsparcie. Uzgodniona została również dalsza współpraca. Już niedługo w obu szkołach pojawią się tablice, na których będą zamieszczane informacje o Szkółce Piłkarskiej LKS-u. Uczniowie polskich szkół będący wychowankami Szkółki „Pogoni” będą mieli okazję prezentować na forum szkolnym swoje sukcesy oraz ciekawostki z życia sportowego. W celu promowania sportowego stylu życia w polskim środowisku we Lwowie, juniorzy i seniorzy Lwowskiego Klubu Sportowego będą również zapraszani na lekcje wychowania fizycznego do szkół. Ćwiczenia z profesjonalistami będą zachętą dla dzieci do dalszego rozwoju sportowego.
   Jak mówi Prezes „Pogoni” Marek Horbań - Jest to już kolejna pomoc naszego klubu dla dwóch polskich szkół we Lwowie - w ubiegłym roku również obdarowaliśmy nasze szkoły sprzętem sportowym oraz strojami treningowymi. Ponieważ klub nie dysponuje pieniędzmi aby samodzielnie ufundować stroje, zwróciliśmy się do naszych partnerów i organizacji, z którymi współpracujemy. Na nasz apel odpowiedziała „Pogoń” Nowa Dęba, która poparła naszą inicjatywę i zakupiła zestawy strojów dla obu szkół, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni. Warto angażować się w takie przedsięwzięcia. Jesteśmy organizacją polską i zależy nam na promowaniu środowiska polskiego, w tym polskich szkół. W niedalekiej przyszłości chcielibyśmy wspomóc polskie przedszkola we Lwowie, które również nie posiadają odpowiedniego sprzętu dla dzieci. Dlatego zachęcamy naszych sympatyków do wspierania podobnych inicjatyw.
  Poniżej przedstawiamy fotorelację z wizyty w polskich szkołach:


poniedziałek, 7 maja 2012

Echo Dnia: Wolność brzydkiego słowa

Kliknij na obrazek aby powiększyć
Źródło: Echo Dnia 7 maja 2012 roku.

poniedziałek, 26 marca 2012

I Międzynarodowy turniej „Mini Euro Cup 2012” zakończony

Znakomita oprawa i duże emocje, tak można podsumować rozegrany w sobotę 24 marca I Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej Halowej dla Dzieci o Puchar Burmistrza Miasta i Gminy Nowa Dęba.

Do udziału w turnieju organizatorzy zaprosili 12 zespołów w kategoriach wiekowych do lat 12 i 14. Na uwagę zasługuje fakt udziału drużyn z za naszej wschodniej granicy. Po raz kolejny w Nowej Dębie zaprezentowała się drużyna Pogoni Lwów, klubu zaprzyjaźnionego z naszym stowarzyszeniem KS POGOŃ.  Do udziału w turnieju Burmistrz zaprosił drużyny z miast partnerskich na Ukrainie - Gródka i Komarno. Goście z Ukrainy przyjechali do Nowej Dęby już w piątek w godzinach popołudniowych. Zostali zakwaterowani w Hotelu Szypowski Strefa. Po posiłku przyjechali obejrzeć halę sportową, miejsce rozgrywania turnieju. W ramach wypoczynku dzieci i ich opiekunowie zostali zaproszeni na nasz basen. Pobyt na pływalni tak spodobał się naszym gościom, że skorzystali z zaproszenia organizatorów także przed odjazdem na Ukrainę.

Do rywalizacji zaproszono również drużyny z gmin powiatu tarnobrzeskiego Grębowa, Gorzyc oraz reprezentanta gminy Baranów Sandomierski drużynę Skopania. Mecze rozpoczęły się o godzinie 8.00. Po rozegraniu kilku spotkań punktualnie o godz. 10.00 wszystkie drużyny ustawiono w szyku pod tabliczkami z nazwami miast i klubów. Najmłodsi piłkarze szkółki piłkarskiej Orlik Nowa Dęba wnieśli flagi Ukrainy i Polski. Odegrano hymny obu Państw. Ta podniosła chwila pozostanie długo w pamięci uczestników turnieju. Wiesław Ordon Burmistrz Miasta i Gminy Nowa Dęba dokonał uroczystego otwarcia turnieju. Uczestników powitał również Jerzy Sudoł Wicestarosta tarnobrzeski. Do zawodników i zaproszonych gości kilka słów skierował Taras Ivayickyy Burmistrz Komarna, który podziękował za zaproszenie i życzył wszystkim udanych zawodów. Otwarcie turnieju rejestrowała TV Rzeszów.




Rozegrano trzydzieści spotkań w grupach na przemian U12 i U 14. Mecze były bardzo zacięte i właściwie wszystko rozstrzygało się w ostatnich spotkaniach. Po podsumowaniu wszystkich spotkań wyłoniły się tabele końcowe turnieju:

GRUPA U12
1. SŁOWIANIN GRĘBÓW
2. WISAN SKOPANIE
3. ORLIK NOWA DĘBA
3. KS GRÓDEK
5. POGOŃ LWÓW
6. TŁOKI GORZYCE

GRUPA U14
1. POGOŃ LWÓW
2. KS KOMARNO
3 STAL NOWA DĘBA
4.SŁOWIANIN GRĘBÓW
5.WISAN SKOPANIE
6.TŁOKI GORZYCE

Wśród gości obecni byli przedstawiciele sympatyków kibiców Pogoni Lwów, którzy swoją obecność zaznaczyli wspaniałą i olbrzymią flagą w barwach biało czerwonych z emblematami Pogoni i Orła. W roku 2010 podczas poprzedniej wizyty gości ze Lwowa władze Nowej Dęby ufundowały komplet strojów sportowych dla klubu Pogoń. Także i tym razem Burmistrz i Dyrektor SOSiR ufundowali po komplecie strojów piłkarskich dla szkół polonijnych w Lwowie. Stroje wręczono na ręce trenera Pogoni Lwów do przekazania szkołom. Przed oficjalnym zakończeniem nadeszła najbardziej oczekiwana chwila czyli wręczenie nagród. Wszystkie drużyny nagrodzone zostały pucharami i dyplomami. Zawodnicy pierwszych trzech drużyn w każdej grupie otrzymali statuetki. Organizatorzy wyróżnili również osobnymi nagrodami najlepszych bramkarzy, najlepszych zawodników oraz zdobywców największej ilości bramek. Nagrody wręczali zaproszeni goście: Janina Lubera Dyrektor Zespołu Szkół Nr 1 w Nowej Dębie, Taras Ivayickyy Burmistrz Komarna, Roman Struk Prezes Klubu KOŁOS z Gródka, Jerzy Sudoł Wicestarosta tarnobrzeski, Wiesław Ordon Burmistrz Miasta i Gminy, Adam Szurgociński dyrektor SOSiR.
Całość imprezy prowadził i koordynował Wojciech Bulanowski Prezes Stowarzyszenia KS POGOŃ w Nowej Dębie – serdeczne podziękowania.

Podziękowania dla wolontariuszy Stowarzyszenia POGOŃ Jacka Lubery, Tomasza Licaka, Marka Ostapki i Bogdana Andrusiewicza. Główni sponsorzy Turnieju: Burmistrz Miasta i Gminy Nowa Dęba, Zarząd Powiatu Tarnobrzeskiego, Stowarzyszenie KS POGOŃ Nowa Dęba, Samorządowy Ośrodek Sportu Rekreacji w Nowej Dębie. Na zakończenie Wiesław Ordon Burmistrz Miasta i Gminy podkreślił, że był to pierwszy międzynarodowy turniej i jak zaznaczył nie ostatni. Pożegnał zawodników gości słowami „Do zobaczenia za rok”. Podziękowania dla pozostałych sponsorów: Dyrekcji Zespołu Szkół Nr 1, Dyrekcji Gimnazjum nr 1 w Nowej Dębie, Spółki BEEG- Hotel Szypowski, restauracja Dębianka, Maret Travel - Activ Trade.

Adam Szurgociński 
------
Relacja TVP RZESZÓW:





wtorek, 7 lutego 2012

Łukasz Wargacki opowiada o przebiegu leczenia


GOŚĆ INFO: Łukasz Wargacki

Łukasz ma 21 lat. Urodził się z porażeniem mózgowym. W wyniku choroby jego poruszanie się było znacznie utrudnione. Dzięki zaangażowaniu i ofiarności ludzi dobrej woli udało się zebrać ponad 26 tys złotych na skomplikowaną operacje Łukasza.

piątek, 3 lutego 2012

Koksowniki na przystanku autobusowym

W związku z ostrymi mrozami zwróciłem się z pytaniem do burmistrza Wiesława Ordona i prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Jakuba Sudoła o możliwość ustawienia na nowodębskim dworcu autobusowym koksowników, które pozwoliłyby ogrzać się podróżnym oczekującym na przyjazd autobusu.

Takie rozwiązania sprawdzają się w innych miastach. Myślę, że sprawdzą się także u nas.


Fot.: Koksowniki w Tarnobrzegu (Źródło: Echo Dnia, Grzegorz Lipiec)

czwartek, 2 lutego 2012

Głos Ratusza w sprawie budżetu

Wystąpienie przewodniczącego KR Ratusz Marka Ostapko podczas sesji budżetowej 31.01.2012r.
Przed chwilą mieliśmy okazję wysłuchać opowieści Pana burmistrza o przygotowanym przez niego budżecie. Opowieść ta, jakkolwiek długa i miejscami ciekawa, nie daje pełnego obrazu bieżącej sytuacji. 

W ciągu ostatnich lat pan burmistrz raczył nas narracją o budżetach rozwojowych konstruowanych na miarę naszych możliwości. Dziś ton tej narracji był łagodniejszy, ale w dalszym ciągu można nabrać wrażenia, jakoby sytuacja w Nowej Dębie była co najmniej dobra. 

Tymczasem, wbrew słownym zaklęciom o rozwojowych budżetach, nasze miasto, nasza gmina z roku na rok się kurczy. Obserwujemy ciągły odpływ ludności przy jednoczesnym zwiększaniu liczby zaciągniętych kredytów. Taka sytuacja w dłuższej perspektywie musi doprowadzić do ekonomicznego dramatu. Ale nie widzę, by rada się tym przejmowała. Wszak ciężar spłat kredytów został przesunięty na przyszłe kadencje. Niech martwią się inni. 

Zaklinanie rzeczywistości nie pomoże w rozwoju Miasta. Mogą mu pomóc realne działania, jak chociażby próby przyciągnięcia nowych mieszkańców. Odsyłam tutaj do przykładu Niska, gdzie władze ściągnęły do swojej gminy żołnierzy, którzy dziś płacą podatki do niżańskiej kasy. 
Ważne jest również to, by zapobiec ucieczce ludzi z Nowej Dęby. Jeśli dzisiaj kilkadziesiąt (ok. 60 rodzin) czeka na swoje mieszkania, to dlaczego nie rozwija się budownictwo komunalne? Przecież tego typu inwestycja zaowocuje w przyszłości i zapewni ciągłość miastu. Kolejna sprawa to miejsca pracy: w naszym mieście w urzędzie, jak i w podmiotach powiązanych organizacyjnie z miastem, zatrudnia się ludzi spoza Nowej Dęby podczas, gdy nasi mieszkańcy borykają się z bezrobociem. Ale skoro sam Pan Burmistrz zatrudnia u siebie w urzędzie specjalistów z Tarnobrzega, to jest duże prawdopodobieństwo, że inni biorą z Pana przykład.

Ale bezrobocie i brak mieszkań to nie jedyne choroby naszego Miasta, na które nie znalazłem recepty w tym budżecie.  Za ok 1,2 zł burmistrz i jego radni dokonali zakupu ujęcia wody, które w chwili obecnej wymaga kilkunastomilionowych nakładów. Tymczasem projekt na dofinansowanie modernizacji tego ujęcia przepadł z powodu braków formalnych, a wraz z nim kilka milionów złotych dla naszej gminy. Budżet przedstawiony przez pana burmistrza nie mów,i co gmina pocznie z tym problemem. 

Podobnie jak nie mówi nic o sypiących się wodociągach i fatalnym stanie kanalizacji na terenie Miasta. Jak pokazują orientacyjne dane liczba awarii ciągle rośnie, wraz z liczbą awarii wzrasta wysokość strat wody.  Awarie niszczą również infrastrukturę miejską: chodniki, czy parkingi, co generuje kolejne koszty. Stan sieci wodociągowej obrazują liczby - 7 185 m żeliwnej sieci wodociągowej wzdłuż ulic Kościuszki, Jana Pawła II, Krasickiego, Żeromskiego, Szkolnej, 1 Maja, Mickiewicza, Leśnej, Rzeszowskiej, OPW została wybudowana  w okresie przedwojennym i powojennym do 1953 roku. Liczy zatem od 59  do 74 lat.  Pan burmistrz przymierza się do rewitalizacji miasta, do przebudowy tzw plant i parku „koziołek”. Czy odnowione po raz kolejny planty również będziemy rozkopywać, bo pękła rura?

Zdaję sobie sprawę, że odnowione po raz kolejny planty pomogą panu w kolejnej kampanii wyborczej. Ale inwestycje należy robić z głową. 

Co ze strefą na terenie Nowej Dęby? Problemy z kolektorem deszczowym zagrażają prawidłowemu funkcjonowaniu tej strefy. Co z drogami na strefę na terenie Miasta? Boli mnie zaniedbanie tego obszaru, który historycznie dał początek naszemu Miastu.

Kolejna sprawa to brak pomysłu na plac po kotłowni, plac po przedszkolu i tereny odzyskane od TSM-u. Za chwilę pan burmistrz odpowie mi, że ma wizje, że ma plany. Tyle, że już dawno czas na działania panie burmistrzu. Na snucie wizji i planów czas już był!
Co do rzeczy, które zaliczyłbym do kosmetycznych, ale ważnych: brak oświetlenia ulicznego na ulicy wczasowej, brak oświetlenia ulicznego między blokami. Do tego niezadowalający czas włączania i wyłączania świateł. Minęło już 50 lat od momentu nadania Nowej Dębie praw miejskich, ale w dalszym ciągu nie mamy w tym zakresie standardów miejskich. 

Podobnie rzecz ma się z placami zabaw, które są w opłakanym stanie. Wyjaśnienia, jakie udzielił mi pan burmistrz podczas jednej z komisji, że gdy nastąpi modernizacja „Koziołka”, to powstanie tam duży plac zabaw, traktuję jako żart i niezrozumienie specyfiki funkcjonowania miasta. Place zabaw powinny być przy blokowiskach. 

Żeby nie zabierać zbyt dużo czasu, wspomnę tylko o nakładach, jakie wymaga nasz stadion (mam tu na myśli trybuny, zadaszenie i oświetleenie oraz bieżnie tartanową), ale również basen – powstanie profesjonalnej siłowni w pustych pomieszczeniach obiektu czy modernizacja kortów tenisowych, które przynoszą dochód.

Na koniec chciałbym dodać, że wydarzenia, jakie mają miejsce w PGKiM napełniają mnie strachem. Źle przygotowany projekt na modernizację ujęcia i wodociągów, przegrane przetargi, zwolnienia ludzi, odpływ pieniędzy do Tarnobrzega, zatrudnianie ludzi z Tarnobrzega,  odejście prezesa.. Co się dzieje w miejskiej Spółce? Parafrazując tytuł pewnego filmu można zapytać: Czy leci z nami  burmistrz?














poniedziałek, 23 stycznia 2012

Czy leci z nami ... burmistrz?

"Prezes PGKiM odchodzi ze Spółki"
http://infonowadeba.pl/news.php?readmore=895

Nabieram coraz większych wątpliwości czy burmistrz Wiesław Ordon panuje nad sytuacją w miejskiej Spółce nad którą ma sprawować nadzór.  Co chwile jesteśmy bombardowani kolejnymi nowinkami: jak nie odrzuconym wnioskiem na modernizacje ujęcia wody i sieci wodociągowej ( http://infonowadeba.pl/news.php?readmore=815 ) , który miał zabezpieczać żywotne interesy naszej gminy to wiadomościami o przegranych przetargach na odśnieżanie i sprzątanie miasta przez PGKiM i zwolnieniach ludzi, a teraz deklaracją o odejściu Prezesa Spółki. Zamiast stabilizacji i normalności mamy coraz większy chaos i zamieszanie... O co tu chodzi? 


Fot.: Echo Dnia

niedziela, 22 stycznia 2012

Zakończenie kariery trenera Antoniego Malcharka

W dniu wczorajszym odbyło się oficjalne zakończenie kariery trenerskiej Pana Antoniego Malcharka, założyciela sekcji badmintona, działacz społeczny. Poniżej zamieszczam treść listu gratulacyjnego odczytanego podczas uroczystości.


Szanowny Panie Trenerze,

W imieniu Klubu Radnych RATUSZ mam przyjemność złożyć Panu najserdeczniejsze wyrazu szacunku i uznania, a przede wszystkim podziękowania za dotychczasową prace na rzecz rozwoju sportu w Nowej Dębie i promocje naszego miasta na arenie krajowej i międzynarodowej.
Dzięki Pańskiemu zaangażowania w naszym mieście powstała prężnie działająca sekcja badmintona, której zawodnicy osiągnęli szereg sukcesów zarówno w Polsce jak i zagranicą zdobywając liczne medale i tytuły mistrzowskie. W realizowanych w ramach sekcji treningów brało udział setki jeśli nie tysiące mieszkańców naszego miasta i okolic. Ucząc swoich podopiecznych zasad fair play, ducha sportowej walki i wytrwałości wychował Pan niezliczoną ilość dzieci i młodzieży, którzy jeśli nawet w dorosłym życiu nie kontynuowali drogi sportowej, to bez wątpienia wykorzystali w codziennym funkcjonowaniu wartości, których ich Pan uczył.
Jest mi niezmiernie miło, że Pańskie poświęcenie zostało docenione przez Radę Miejską obecnej kadencji, która nadała Panu tytuł „Zasłużonego dla Miasta i Gminy Nowa Dęba”. Tytuł ten jest ukoronowaniem dotychczasowej pracy. Wierzę, że Pańska osoba będzie wzorem dla kolejnych pokoleń mieszkańców naszego miasta.

Z wyrazami szacunku i uznania  





piątek, 20 stycznia 2012

Tygodnik Nadwiślański: Niepokój w PGKiM

Autor: Rafał Nieckarz
Źródło: Tygodnik Nadwiślański nr 3 / 2012



KLIKNIJ NA OBRAZEK ABY POWIĘKSZYĆ

Echo Dnia: miejska spółka przegrała przetarg na odśnieżanie i utrzymanie porządku w gminie

Autor: Klaudia Tajs
Dodano: 17.01.2012r.
Źródło: Echo Dnia


Już nie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej z Nowej Dęby, ale firma A.S.A z Tarnobrzega odśnieża nowodębskie ulice i chodniki.Także utrzymywaniem porządku w gminie zajmie się tarnobrzeska spółka. Co z piaskiem i sprzętem, który nowodębska spółka przygotowała na nadchodzący sezon?

Powodem zamieszania są przegrane przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej przetargi na zimowe utrzymanie dróg i ciągów pieszych na terenie miasta oraz oczyszczanie ulic, placów i ciągów na terenie miasta. Oba wygrała firma A.S.A z Tarnobrzega. Zdaniem radnego Marka Ostapki, takie rozwiązanie jest niekorzystne dla gminy. - Czy w interesie miasta jest, aby spółka komunalna, której celem jest odśnieżanie i utrzymywanie porządku w mieście, nie realizowała tych zadań – pyta. - Czy zawsze w przetargach publicznych kryterium ceny powinno być najważniejszym wskaźnikiem? Do tej pory pieniądze z budżetu gminy przekazywane na ten cel trafiały do spółki będącej w rękach gminy. Teraz wypłyną poza miasto.

PRAWA RYNKU

Jak to możliwe, że spółka, w której gmina ma 100 procent udziałów, która została powołana właśnie do tych zadań, zostaje pozbawiona zarobku? Jakub Sudoł, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej mówi wprost: – Takie są prawa rynku, był przetarg, który wygrała firma z Tarnobrzega i należy do zaakceptować – tłumaczy prezes Sudoł. – Nie jest to pierwszy i ostatni przetarg ogłoszony przez samorząd Nowej Dęby. Będą kolejne, do których przystąpimy. Tylko trzeba mieć na uwadze jedną rzecz. Nie można prowadzić działalności na granicy opłacalności, gdzie zarobki pracowników będą balansowały w okolicy najniższej krajowej. Przygotowując ofertę należy wziąć pod uwagę zarówno dobro firmy, jak i pracujących w niej ludzi.

Prezes Sudoł nie kryje, że przegrana w przetargu pociągnie za sobą niekorzystne dla pracowników kroki. Jednak zaznacza, że zimowe odśnieżanie, jak i utrzymanie porządku, to zaledwie niewielka część działalności spółki. – Główny nacisk kładziemy na kanalizację, dostarczanie wody, ogrzewania i odbiór nieczystości – wylicza. – Na potrzeby zimowego odśnieżania zatrudnialiśmy sezonowo pracowników. Dlatego teraz dwóch umów sezonowych nie przedłużyliśmy.

Czy będą kolejne redukcje etatów? Prezes Sudoł tłumaczy, że przedsiębiorstwo, którym kieruje nie jest firmą produkcyjną, dlatego w tym wypadku nie można mówić o wypracowanych zyskach. Nie mniej polityka finansowa jest bardzo ważna.

ŁOPATA W GÓRĘ?

Przegrana w przetargu była dużym zaskoczeniem dla władz spółki. Świadczy o tym chociażby fakt, że z myślą o nadchodzącym sezonie zimowym, w celu zapewnienia prawidłowego utrzymania dróg i chodników spółka zgromadziła około 300 ton piasku z dodatkiem niewielkiej ilości soli oraz dokonała przeglądu sprzętu, który można kierować do prowadzenia odśnieżania i zwalczania gołoledzi. – Sprzęt nie będzie stał na placu, ponieważ wygraliśmy przetarg na utrzymanie dróg powiatowych, które znajdują się na terenie miasta – tłumaczy prezes Sudoł. – To ciąg głównych ulic, dlatego nie ma obawy, że w chwili wyjazdu z bazy, pług jadący przez ulice miejskie podniesie łychę do góry, by na ulicach powiatowych ją opuścić. Taka sytuacja może wystąpić tylko z chwilą dojazdu do bloku jednej ze wspólnot, która podpisała z nami umowę. Odśnieżamy tam jedną drogę i dwa chodniki.

Co do 300 ton piasku, to władze spółki zapewniają, że jest to surowiec trwały, który może leżakować, do przyszłego sezonu zimowego i kolejnego przetargu.