środa, 19 października 2011

UMiG: Czy powstanie Rada Sportu?

Temat utworzenia Rady Sportu w Gminie Nowa Dęba przewijał się od dłuższego czasu. W ubiegłym roku propozycję utworzenia formalnie złożył dyrektor SOSiR Adam Szurgociński, w tym roku przewodniczący Klubu Ratusz Marek Ostapko. Burmistrz Miasta i Gminy Wiesław Ordon wychodząc naprzeciw inicjatywie, zwołał spotkanie przedstawicieli instytucji, organizacji pozarządowych, przedstawicieli samorządu zajmujących się tematyką kultury fizycznej, by wspólnie omówić podstawę prawną i tryb tworzenia Rad Sportu.






USTAWA z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (Dz. U. z 2010r. Nr 127, poz. 857, Nr 151, poz. 1014) odnośnie rady sportu mówi:
Art. 30.
1. W jednostkach samorządu terytorialnego mogą działać rady sportu powołane przez właściwe organy wykonawcze spośród przedstawicieli organizacji i instytucji realizujących zadania w zakresie kultury fizycznej.
2. Organ, o którym mowa w ust. 1, ustala skład i zasady powoływania członków rady sportu, a także regulamin jej działania.
3. Do zadań rady sportu należy w szczególności opiniowanie:
1) strategii rozwoju gmin, powiatów i województw w zakresie kultury fizycznej;
2) projektu budżetu w części dotyczącej kultury fizycznej;
3) programów rozwoju bazy sportowej na danym terenie, w tym w szczególności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w zakresie dotyczącym terenów wykorzystywanych na cele kultury fizycznej;
4) projektów uchwał, o których mowa w art. 27 ust. 2.
4. Członkowie rad sportu wykonują swoje funkcje społecznie.






Spotkanie poprowadził Zastępca Burmistrza Zygmunt Żołądź, który przedstawił aspekty prawne, zasugerował również utworzenie grupy inicjatywnej, która wypracuje projekt Regulaminu Rady Sportu.

W skład grupy inicjatywnej weszli:
Adam Szurgociński – dyrektor SOSiR,
Krzysztof Czusz –prezes Polskiego Związku Wędkarskiego, Koło Nr 12 w Nowej Dębie,
Marek Ostapko - przewodniczący Klubu Ratusz,
Wojciech Bulanowski – prezes Stowarzyszenia Kultury Fizycznej, Klub Sportowy "POGOŃ",
Damian Diektiarenko – prezes MKS STAL,
Adam Szpunar – Gminny Organizator Sportu,
Stanisław Skimina - przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury, Zdrowia i Sportu.


MS
Źródło: UMiG

wtorek, 18 października 2011

Echo Dnia: W Nowej Dębie potrzebna kanalizacja na burze

Nowodębski radny Marek Ostapko uparcie namawia władze Nowej Dęby, aby zainwestowały w kanalizację w tej części miasta.
 
Mieszkańcy osiedla Broniewskiego w Nowej Dębie mają dość okresowych podtopień. Mocniejsze - zwłaszcza wiosenne i jesienne - opady deszczu powodują zalanie chodników i ulic. Chcą, by wreszcie władze miasta zajęły się ich problemem.

Podtopienia nie są rzeczą nową. Taka sytuacja towarzyszy mieszkańcom tej części Nowej Dęby od kilkudziesięciu lat. Cieszyły się z niej jedynie dzieci, które pod opadach deszczu miały sporą "frajdę” bawiąc się w wodzie. Jednak dorosłym nie było i nie jest do śmiechu. Zwłaszcza gdy trzeba pójść do pracy, sklepu, kościoła.

PODTOPIENI

Trzy miesiące temu po wakacyjnych nawałnicach jeden z mieszkańców zwrócił się do Marka Ostapko (Ratusz), radnego z okręgu numer 1, w skład którego wchodzi osiedle Broniewskiego w Nowej Dębie z prośbą o interwencję.
- Poinformowałem o sprawie zarówno burmistrza, jak i Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Sygnalizowałem potrzebę wykonania kanalizacji burzowej na osiedlu Broniewskiego - mówi Marek Ostapko.

Burmistrz Wiesław Ordon, odpowiadając na interwencję radnych z klubu Ratusz, stwierdził, że budowa kanalizacji burzowej w tej części Nowej Dęby nie jest na razie możliwa.

W PROPOZYCJI NA ROK PRZYSZŁY

Drobnym sukcesem było jednak oczyszczenie istniejących tam studni chłonnych i zlecenia wykonania jeszcze jednej takiej studni, co wszystko razem ma zapobiegać zaleganiu wody na tym terenie.

- Całą sprawę i moje działania w tej sprawie przedstawiłem mieszkańcom osiedla Broniewskiego na ostatnim zebraniu. Poinformowałem ich również, że wpisałem budowę kanalizacji do propozycji budżetu na rok 2012. Jako że do wyłącznej kompetencji burmistrza należy konstrukcja budżetu, to od niego zależy finał całej akcji - wyjaśnia Marek Ostapko.

Jak się udało nam dowiedzieć, dopóki trwają prace nad budżetem miasta i gminy Nowa Dęba to nie jest wykluczona realizacja tej inwestycji w przyszłym roku.

Autor: Grzegorz Lipiec
16.10.11r.
Źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20111016%2FPOWIAT0304%2F253448525

Echo Dnia: Niebezpiecznie w Nowej Dębie

We wtorkowy poranek doszło do groźnie wyglądającej kolizji drogowej na ulicy Łagockiego w Nowej Dębie. Samochód ciężarowy po zderzeniu z oplem astra, zjechał z drogi i wjechał na prywatną posesję.
 
To drugie niebezpieczne zdarzenie drogowe w tej części Nowej Dęby. Przypomnijmy, 24 września ciężarówka potrąciła 14-letnią dziewczynkę, we wtorek samochód ciężarowy wjechał na prywatną posesję przy ulicy Łagockiego. Radni już kilka dni wcześniej apelowali do władz Nowej Dęby, aby ta postarała się o montaż fotoradaru na osiedlu Dęba.

ZAPARKOWAŁ NA OGRODZENIU

Jak zostaliśmy poinformowani przez policję, we wtorek o godzinie 5.35 mundurowi zostali powiadomieni o kolizji drogowej. Doszło do niej na drodze krajowej numer 9 na ulicy Łagockiego w Nowej Dębie.

Z ustaleń funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Nowej Dębie wynika, że 48-letni mężczyzna jadący w kierunku Rzeszowa oplem astra, nie zachował szczególnej ostrożności i zjechał na przeciwny pas ruchu wprost pod samochód ciężarowy marki Scania. W wyniku zdarzenia ciężarówka uderzyła w betonowy przepust, a następnie wjechała na prywatną posesję niszcząc ogrodzenie i ozdobne drzewka. Utrudnienia na drodze krajowej numer 9 trwały przez godzinę. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

RADAR NA RATUNEK

Zwiększona ilość zdarzeń drogowych na osiedlu Dęba wskazuje na potrzebę podjęcia kroków zwiększających bezpieczeństwo w tym rejonie. Na wrześniowej sesji Rady Miasta i Gminy radni zasygnalizowali burmistrzowi Nowej Dęby poczynienie działań mających na celu zamontowanie fotoradaru.

Pomysł montażu fotoradaru na wysokości osiedla Dęby, przy drodze krajowej numer 9 zasygnalizował radny Marek Ostapko.

Do tej kwestii w swojej wypowiedzi odniósł się również radny Jan Flis, który przedstawiając sytuacje na osiedlu zwracał uwagę na potrzebę montażu miernika prędkości.
Burmistrz jeszcze na sesji odniósł się do przedstawionych uwag i powiedział, że gmina będzie musiała skierować pisma do stosownych organów o montaż urządzenia. Natomiast jeśli chodzi o zakup przez gminę przenośnego radaru to ta sprawa zostanie szczegółowo omówiona podczas posiedzeń komisji Rady Miejskiej.

- Nie jestem zwolennikiem stawiania tych urządzeń gdzie popadnie, ale ostatnie wydarzenia wskazują, iż w tym miejscu radar jest potrzebny - mówi Marek Ostapko.



Autor: Grzegorz Lipiec
11.10.2011r.
Źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20111011%2FPOWIAT0304%2F213822139

środa, 5 października 2011

(Felieton) Wszechwiedzący

Ostatnio przeglądając różne (także niszowe) strony internetowe natrafiłem na witrynę burmistrza Wiesława Ordona. Znalazłem tam notki poświęcone Klubowi Radnych Ratusz. 

W pierwszej z nich zatytułowanej „Jesteśmy za! A nawet wstrzymujemy się!” Wiesław Ordon dziwi się, że Klub Radnych wstrzymał się w głosowaniu dotyczącym zaciągnięcia kolejnej pożyczki ( na drogę Siarkową ). Jednocześnie opisał komisje podczas której cała rada wyraziła aprobatę dla inwestycji w strefie ekonomicznej na terenie Chmielowa i stwierdził, że wstrzymanie się w głosowaniu oznacza iż „za słowami nie idą czyny”. Wiesław Ordon nie raczył jednak wspomnieć, że przed głosowaniem z mojej strony padło pytanie o stan zadłużenia gminy oraz o plan redukcji tego zadłużenia w najbliższych latach. Burmistrz zamiast przedstawić sektory w których będą czekać nas ograniczenia wydatków budżetowych odesłał radnych do... wieloletniej prognozy finansowej (dokumentu w którym mając większość można wprowadzać zmiany w zależności od potrzeb).

Podejście Burmistrza i lekceważąca w moim odczuciu odpowiedź na poważne pytanie dotyczące poważnych spraw musiała spotkać się z protestem radnych. Nikt nie zagłosował przeciwko zaproponowanej uchwalę bo każdemu zależy na rozwoju strefy i tworzeniu miejsc pod inwestycje. Jednak brak rzetelnej odpowiedzi na pytanie o stan i przyszłość finansów gminy musi budzić oburzenie radnych. Jak pokazał wynik głosowania wstrzymało się aż 5 radnych (1/3 składu) – nie wszyscy z Ratusza. Tak więc coś chyba jest na rzeczy, prawda?

Myślę, że burmistrz Ordon powinien poważnie zacząć traktować radnych opozycji i pamiętać, że jest powołany do wykonywania woli radny, a nie odwrotnie. 

W kolejnym tekście burmistrz chwali się swoją omniscjencją (wszechwiedzą). Doszedł już do takiego stadium zaawansowania, że potrafi przenikać w umysły radnych – zwłaszcza opozycji. Chodzi o pytanie radnego Licaka dotyczące czerpania pożytków z mienia gminnego. Na pytanie radnego czy śladem Norberta Mastalerza – prezydenta Tarnobrzega, zamierza sięgnąć po pożytki czerpane m. in z wynajmu remiz burmistrz powiedział, że jeśli padnie taki wniosek ON BARDZO CHĘTNIE GO POPRZE. Wiesław Ordon „popłynął” tak daleko, że wspomniał również o pożytkach czerpanych przez MKS STAL. Szybko się jednak zreflektował, że popełnił błąd i starał się odwrócić kota ogonem tłumacząc opinii publicznej co wedle projekcji jego umysłu Radni Klubu Ratusz mieli na myśli. Jest to nowa faza walki z opozycją. Okazuje się, że my już nie musi niczego mówić. Wystarczy, że to Wiesław Ordon zawyrokuje co Ostapko, Lubera czy Licak chcieli powiedzieć.   I śmieszno i straszno...
PÓŁ ŻARTEM PÓŁ SERIO
Wychodzi na to, że burmistrz Wiesław Ordon potrafi czytać w myślach w radnych. Czy po angielsku także?