O
nieprawidłowościach nad zalewem piszemy od grudnia 2013 roku.
Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na błotnistość ścieżek spacerowych. Dziś
wiemy już, że władze miasta nie tylko zapłaciły wykonawcy za produkty
których nigdy nad zalewem nie wbudowano ( co innego jest na fakturze co
innego w rzeczywistości), ale także odebrały dzieło które nie nadaje się
do użytkowania.
Na
wczorajszym posiedzeniu komisji Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji
wiceburmistrz Zygmunt Żołądź tłumaczył, że wykonawca zadeklarował iż
dokona wymiany ścieżek do 30 kwietnia. Zapewniał także, że termin
zakończenia robót nie będzie przedłużany. Na posiedzeniu komisji obecny
miał być także wykonawca inwestycji. Niestety z nieustalonych powodów
nie zjawił się w Urzędzie i nie odbierał telefonów od zastępcy
burmistrza… Burmistrz Żołądź wywodził również, że winę za wadliwe
materiały ponoszą kamieniołomy, nieprzygotowane na dostarczanie
odpowiedniej jakości surowca.
Sprawą nieprawidłowości podczas rewitalizacji zalewu zajmuje się prokuratura.
Fot: 16 stycznia burmistrz Wiesław Ordon i skarbnik Alicja Furgał
podpisali stosowną umowę z Samorządem Województwa Podkarpackiego na
dofinansowanie w wysokości ponad 1,16 mln zł.
Fot: W projekcie, umowie i na fakturach mowa o jest o Plazadurze. W
rzeczywistości nigdy nie zastosowano nad zalewem tego materiału.