środa, 2 kwietnia 2014

Tygodnik Nadwiślański: Tajne przez poufne

Władze gminy Nowa Dęba dysponują już ekspertyzą dotyczącą jakości i prawidłowości wykonania prac prowadzonych w  ramach rewitalizacji okolic tamtejszego zalewu. Opozycyjni radni domagali się zaprezentowania jej podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta. Do tego jednak nie doszło.

– Jakość  wykonania  tej  inwestycji  może mieć wpływ na otrzymanie lub nieotrzymanie przez gminę unijnej dotacji, dlatego uważam, że już dziś powinniśmy zająć się tym tematem. Nie powinniśmy z tym zwlekać – mówił radny Marek Ostapko (na zdjęciu z lewej),  składając  wniosek o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego  prezentacji  treści  ekspertyzy dotyczącej okolic zalewu. – Dodam, że już siódmego  marca  zwracałem  się  do  urzędu o udostępnienie mi tego dokumentu w dniu jego otrzymania (dokument dotarł do Urzędu Gminy w dniu posiedzenia rady – red.). Nie wiem czy pan burmistrz przygotował dla mnie jego elektroniczną lub papierową kopię. W każdym razie myślę, że cała rada, zgromadzeni tutaj mieszkańcy i przedstawiciele prasy powinni zapoznać się z jego treścią.
– Mówiłem panu przed sesją, że to nie rada wnioskowała  o  sporządzenie  tej  ekspertyzy, a  burmistrz,  i  to  on  powinien  zapoznać  się z nią w pierwszej kolejności. Później zrobimy spotkanie i przedstawimy ją państwu. Myślę, że  nic  nie  stoi  na  przeszkodzie,  aby  przyjąć taki scenariusz – komentował przewodniczący  rady Wojciech  Serafin,  zapewniając,  że radni  niebędący  w  opozycji  do  burmistrza nie chcą zamiatać sprawy pod dywan.
Burmistrz Wiesław Ordon stwierdził natomiast, że zanim komukolwiek pokaże dokument, o zgodę na to poprosi prokuraturę. Ta  prowadzi  bowiem  śledztwo  w  sprawie nieprawidłowości przy rewitalizacji otoczenia  zalewu.
M. Ostapko  komentował,  że słowa  o  konieczności  konsultowania  tego tematu z prokuraturą to bzdury. Przekonywał, że dokument nie jest tajny i nic nie stoi na przeszkodzie, aby rada mogła zapoznać się z jego treścią.
– Od grudnia czekaliśmy na jakiekolwiek wieści. Jest koniec marca, sesja będzie krótka i nie widzę problemu, który uniemożliwiałby przedstawienie  nam  tego  dokumentu,  jeśli nie  jest  on  objęty  jakąś  klauzulą  tajności. Może  prawnik  powinien  się  wypowiedzieć w tej sprawie – mówił radny Tomasz Licak, zaznaczając,  że  od  lat  czeka  na  właściwe zagospodarowanie  terenu  wokół  zalewu i  podchodzi  do  tego  tematu  bardzo  emocjonalnie. (…)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym wydaniu „TN”.
Źródło: http://tyna.info.pl/tajne-przez-poufne-2/